Z energią jest jak ze szczęściem – mnoży się, kiedy się ją dzieli – wywiad z Magdaleną Rehlich
Magdalena Rehlich, właścicielka firmy PROFI COMPANY, specjalista marketingu i reklamy opowiada o tym, jak zbudowała własną firmę i markę osobistą. Dlaczego należy inwestować w swoją markę, kiedy warto przeprowadzić rebranding i skąd czerpie energię na prowadzenie trzech marek.
Emilia Bartosiewicz: Co było tym największym powodem, który zdecydował o tym, że rozpoczęłaś pracę na własny rachunek?
Magdalena Rehlich: Już jako nastolatka musiałam, i chyba też chciałam, szybko się usamodzielnić. Równolegle ze studiami zaocznymi podjęłam pracę w znanej, katowickiej agencji reklamowej. Trafiłam tam przypadkiem, zaczynałam od stanowiska asystentki, a po 5 latach stanęłam na czele działu sprzedaży. Wtedy była to tzw. „praca marzeń”. Jednak w pewnym momencie firma zmieniła swoją politykę – nowa nie była zgodna z moim systemem wartości. Wtedy nie miałam pojęcia, że tak to się fachowo nazywa. Dzisiaj, z perspektywy czasu, mogę powiedzieć, że zatroszczyłam się wtedy o swoją markę osobistą i postanowiłam budować ją w oparciu o to, co dla mnie ważne. W wieku 25 lat stworzyłam firmę, gdzie najważniejsi byli i są ludzie oraz relacje z nimi. Mówię tu zarówno o klientach jak i współpracownikach, podwykonawcach itd. Rzetelność, uczciwość, niezawodność – to moje priorytety w działaniu i tylko pracując na własny rachunek mogłam się na nich oprzeć. Od początku prowadzenia firmy przyświeca mi idea aby budować długofalowe relacje biznesowe oparte na szacunku i zaufaniu. Niezawodność oraz najwyższa jakość usług to standard, który wyznacza moje codzienne działania.
Rzetelność, uczciwość, niezawodność – to moje priorytety w działaniu
EB: Branża reklamowo – marketingowa jest ciekawa, pełna wyzwań, ale jednocześnie bardzo wymagająca. Wciąż jednak działasz w tym obszarze. Dlaczego?
MR: Co najmniej 2 razy planowałam ją opuścić (uśmiech). Raz miałam dość tempa, drugi raz stwierdziłam, że jestem już na nią za stara i nie będę konkurować z młodymi, gniewnymi (uśmiech). Ale stanowimy chyba zgrany duet, bo jakoś te rozstania nam nie wychodzą – reklama, marketing – wracają do mnie jak bumerang. Lubię wyzwania i nic bardziej mnie nie cieszy jak świetnie wykonane zlecenie, które początkowo wyglądało na nierealne… Poza tym mam spore doświadczenie, które bardzo cenią klienci i, co chyba najważniejsze, wywodzę się ze „starej dobrej szkoły reklamy”, którą otrzymałam od mojego pierwszego szefa. Nie jestem tylko „handlowcem” – mam wiedzę na temat projektowania, wiem jak działa drukarnia, introligatornia, studio fotograficzne. Potrafię realnie ocenić techniczne możliwości wykonania zlecenia. A teraz, zafascynowana najnowszymi trendami, zgłębiam tajniki marketingu internetowego, żeby jak najlepiej wspomagać działania moich klientów w social mediach. Dobrze się czuję w tym reklamowo – marketingowym zamieszaniu – chyba już od tego nie ucieknę (uśmiech).
Dla marki częste zmiany wizerunkowe nie są dobre. Jednak od czasu do czasu powinniśmy ją „odświeżyć”
EB: Prowadzisz firmę ponad 20 lat, wydaje się, że to czas aby już teraz odcinać przysłowiowe kupony. Jednak w zeszłym roku zdecydowałaś się na poważny krok – rozszerzenie swojej działalności o nowe obszary biznesu – dlaczego?
MR: NAPRAWDĘ lubię to co robię, lubię pracować, rozwijać się i czerpać z tego satysfakcję. Nie traktuję pracy jako zła koniecznego – to integralna część mojego życia. Rozszerzenie działalności to wynik rozwoju, ale też uporządkowania obszarów mojej aktywności zawodowej. Z uwagi na to, że angażuję się w wiele działań biznesowych, uznałam, że pora je sformalizować i rozwijać. Obszary biznesu w jakich się poruszam mają ze sobą wiele wspólnego, przenikają się, czasami uzupełniają – uwielbiam je łączyć. Dzięki temu nie zamykam sobie drogi do wielu interesujących działań. A moi partnerzy biznesowi mają kilka płaszczyzn, na których możemy współpracować. Mam wokół siebie wielu fantastycznych ludzi – to dla mnie cenne.
EB: Mimo wytrwałej pracy, dużego zaangażowania czasowego, konsekwencji mam wrażenie, że ta zmiana dodała Ci dużo nowej energii?
MR: Oczywiście – całe pokłady. Czasami dziwię się skąd ona się bierze, ale z energią jest chyba podobnie jak ze szczęściem – to rzecz, która się mnoży, kiedy się ją dzieli. Kiedy mam do zrobienia dwie rzeczy o pierwszej zapomnę, a drugą zrobię niezbyt dokładnie. Natomiast przysłowiowy milion tematów na głowie powoduje, że lepiej je ogarniam, systematyzuję, lepiej realizuję – wpadam wtedy w taki ciąg działania. Lubię to uczucie, kiedy odhaczam kolejny, zrealizowany temat w moim spisie planu dnia czy tygodnia.
Świadomie buduję swoją markę osobistą bo uważam, że to najlepsza formuła w dzisiejszych czasach.
EB: Rebranding – nie wszyscy wiedzą, z czym się to wiąże. Większość kojarzy to tylko ze zmianą nazwy firmy, ale to chyba nie wszystko?
MR: Tak, masz rację – to nie tylko zmiana nazwy firmy. Rebranding wiąże się z nową komunikacją marki, która wynika z rozwoju lub zmiany strategii. Daje nam to możliwość to przeprowadzenia kompleksowych zmian w firmie (logo, nazwa, nowa komunikacja, nowy lub ulepszony sposób działania). Rebranding musi być dobrze przemyślany, aby był aktualny przez kolejne lata. Dla marki częste zmiany wizerunkowe nie są dobre. Jednak od czasu do czasu powinniśmy ją „odświeżyć” – ja zrobiłam to po wielu latach funkcjonowania firmy. Nie żałuję, że tak długo czekałam. Wcześniej nie miałam świadomości, jak moja firma ma docelowo funkcjonować. Teraz wszystko jest spójne i zgodne ze mną, a to chyba najważniejsze. Warto jeszcze wspomnieć, że dobrze przygotowany rebranding to świetna okazja do wielu pozytywnych akcji marketingowych, wizerunkowych. Możemy na nim oprzeć komunikację naszej marki przez dłuższy czas.
EB: Od jakiegoś czasu w swojej działalności biznesowej podkreślasz rolę i wagę marki swojego nazwiska. Dlaczego jest to dla Ciebie ważne?
MR: Z kilku powodów. Po pierwsze – dla klientów, z którymi pracuję od samego początku, czyli ponad 20 lat, zupełnie nieistotne było, że zamieniłam pracę w agencji na własną firmę, potem, że rozstałam się ze wspólnikiem i działałam sama. Dla nich zawsze to ja osobiście byłam gwarancją dobrej współpracy. Byłam dla nich „Panią Magdą” a nie reprezentantem konkretnej firmy. Wtedy nie oceniałam tych komentarzy w odniesieniu do „marki nazwiska” ale dziś, z perspektywy czasu tak właśnie je postrzegam. Teraz świadomie buduję swoją markę osobistą bo uważam, że to najlepsza formuła w dzisiejszych czasach. Rzeczywistość jest dziś bardzo zmienna. Możemy zmienić firmę, możemy zmienić obszar działalności biznesowej, ale my osobiście pozostajemy ciągle sobą i przenosimy dalej nasze wartości dając gwarancję konkretnego, „naszego” podejścia do biznesu i życia.
EB: Rekomendowałabyś budowania marki każdemu przedsiębiorcy?
MR: TAK – zdecydowanie każdemu bez względu na rodzaj i wielkość biznesu. Budowanie marki osobistej to dla mnie wyraz pewnej samoświadomości, spójności, autentyczności. To coś więcej niż działanie biznesowe. Dla mnie to wręcz filozofia życia.
Budowanie marki osobistej to dla mnie wyraz pewnej samoświadomości, spójności, autentyczności.
EB: Większość Twoich klientów pochodzi ze Śląska. W naszych rozmowach często podkreślasz, że Śląsk to specyficzne miejsce, jeśli chodzi o prowadzenie biznesu, relacje biznesowe, szczególnie jeśli chodzi o kobiety biznesu. Co sprawia, według Ciebie, że praca i działalność w tym regionie jest niepowtarzalna, inna niż w pozostałych rejonach Polski?
Wiesz, chyba jednak nie do końca mogę wypowiadać się w tym temacie bo jestem rdzennym „gorolem”, czyli pochodzę z Zagłębia (śmiech). A tak poważnie – wg mnie Ślązacy to ludzie twardo i mocno stąpający po ziemi. Konkretni i pracowici. Cenię to bardzo. Czasami jednak mam wrażenie, że cześć osób w naszym rejonie jest odrobinę zamknięta na „nowe” – to pewnie dlatego, że dla Ślązaków bardzo ważny jest szacunek dla tradycji i kultywowanie wartości rodzinnych. Ja uważam, że można pogodzić tradycyjne wartości z nowoczesnym podejściem do rodziny, biznesu, życia. Spotykam coraz więcej ludzi, którzy myślą podobnie. Dlatego świetnie czuję się tu gdzie mieszkam i pracuję. Uwielbiam moich przyjaciół, bardzo szanuję i darzę sympatią moich partnerów biznesowych.
EB: Co jest Twoim mottem życiowym?
MR: Natknęłam się na te słowa dopiero kilka lat temu ale kiedy je przeczytałam, miałam wrażenie, że były ze mną od zawsze i dlatego mogę z pełną świadomością określić je moim mottem życiowym:
“Jeśli nie możesz lecieć – biegnij, jeśli nie możesz biec – idź, jeśli nie możesz iść – czołgaj się, ale bez względu na wszystko posuwaj się do przodu.”.
I uwierz mi Emilio – ja nie zawsze latam – często poruszam się w żółwim tempie – ale zawsze w tym samym kierunku, zawsze do przodu.
Dziękuję z rozmowę.
Emilia Bartosiewicz, Redaktor Naczelna Ladybusiness.pl
Magdalena Rehlich – właścicielka firmy PROFI COMPANY, która zarządza 3 markami: PROFI Art – Agencja Reklamowa, PROFI Home – Biuro Nieruchomości, PROFI Business – Biznesowa Stylizacja Marki. Ekspert w dziedzinie reklamy z ponad 20 letnim doświadczeniem w branży. Prezes śląskiego oddziału Lady Business Club, absolwentka Akademii Marki z Klasą. Pasjonuje się tematyką budowania marki osobistej. W swoich działaniach biznesowych pokazuje, że spójny i elegancki wizerunek jest dostępny dla każdej marki. Specjalizuje się w marketingu internetowym – jego najnowsze trendy zgłębiła podczas studiów podyplomowych na AGH w Krakowie.