Czego Polki mogą nauczyć się od Chinek o odporności?

Chinki umieją radzić sobie ze stresem na wiele sposobów. Poprzez różne praktyki oddechowe niwelujące stres, co pozawala im z optymizmem spojrzeć w przyszłość - mówi Ewa Mechelewska, mistrzyni świata Tai chi w rozmowie z Emilią Bartosiewicz Brożyną.

Emilia Bartosiewicz – Brożyna: Jak Chinki dbają o swoją odporność?

Ewa Mechelewska: Przebywając wielokrotnie podczas Mistrzostw Świata w Chinach zauważyłam, jak odmienny styl życia, w porównaniu do naszego, europejskiego, mają Chińczycy. Przede wszystkim traktują człowieka holistycznie czyli całościowo. Ważny jest zarówno stan jego ciała, ducha jak i umysłu.

Zdecydowaną podstawą w utrzymaniu odporności przez Chinki jest dbałość o ruch – codzienna praktyka taichi czy taniec na świeżym powietrzu, to w Kraju Środka tak oczywista czynność jak poranna higiena. Dzieje się tak, ponieważ ćwiczenia taichi wzmacniają układ odpornościowy, usprawniają krążenie krwi i hamują procesy starzenia. Badania potwierdziły, że osoby praktykujące taichi są odporniejsze na wirusy. W ich krwi jest aż o połowę więcej limfocytów T, które zwiększają odporność organizmu.   

Drugim bardzo ważnym elementem wpływającym na zachowanie lepszej odporności jest odpowiednia ilość snu i to w konkretnym rytmie dobowym. Według medycyny chińskiej ważna jest ilość godzin snu, ale jeszcze ważniejszy jest moment kiedy kładziemy się spać. Sen przed północą ma większe znaczenie regeneracyjne dla naszego ciała. Jeżeli, na początek, tylko te dwa elementy wprowadzimy do swojego życia, bardzo szybko wzmocni się nasz układ odpornościowy.

EBB: Czy słyszałaś o jakiejś praktyce Chinek, by czuć się, wyglądać młodo i zdrowo?

Zawsze, kiedy jestem już po starcie na Mistrzostwach w Chinach i potrzebuję regeneracji, chętnie oddaję się w ręce chińskich specjalistów odnośnie zdrowia i urody. Mój ulubiony zabieg to niezastąpiony masaż stóp, refleksologia. Jednak to, co najbardziej przekłada się na zdrowy, promienny wygląd Chinek to regularne, nieprzetworzone odżywianie oraz odpowiednia naturalna suplementacja wspierająca odporność, urodę i zdrowie. Taka jak żeń- szeń, grzyby shitake, mitake i inne składniki, które ja także sama stosuję.

A co najważniejsze, zgodnie z medycyną chińską, regularnie cztery razy w roku oczyszczają swój organizm z toksyn na bazie naturalnych składników, przez co czują się lepiej, mają piękną cerę oraz energię do realizacji swoich pasji, marzeń i biznesów. Dlatego te wytyczne wprowadziłam nie tylko w mojej szkole TaiChi, ale także w moim dodatkowym biznesie, gdzie dwa razy w roku na jesieni i na wiosnę wspólnie robimy grupowe oczyszczanie i holistycznie dbamy o zdrowie.

EBB: I teraz ważne pytanie – czy dbanie o zdrowie przekłada się na biznes?

EM: Zdecydowanie tak. Chinki żyją zgodnie z naturą, ze swoją kobiecą energią, regularnie ćwiczą, tańczą, spotykają się towarzysko w parkach, używają naturalnej suplementacji. To wszystko przekłada się na dobre samopoczucie i ma bezpośredni wpływ na funkcjonowanie ich biznesów. Sama również polecam taki sposób swoim partnerom biznesowym. Azjatki żyją zgodnie z medycyną chińską, która ma na celu utrzymanie organizmu w pełni sił i zdrowiu, by siły te mogły wykorzystać w biznesie. Coraz więcej europejskich firm docenia zbawienny wpływ dbania o zdrowie np. poprzez praktykę relaksacyjnych, oddechowych ćwiczeń taichi, podczas których zwiększa się nasza pojemność i wentylacja płuc, a przeponowy oddech relaksuje i rozluźnia mięśnie.

EBB: Czy Chinki są mistrzyniami uważności, bycia tu i teraz, czy dopada je stres?

EM: Kiedy idziemy alejkami w parku w Chinach, mamy wrażenie, że świat zwalnia. Zaczynamy dostrzegać piękno przyrody i otaczający nas świat. To właśnie ta uważność, piękno i ten wewnętrzny spokój udziela się nam Europejczykom od Chinek, które w radości po mistrzowsku celebrują każdą chwilę. Umieją cieszyć się z małych rzeczy, doceniają to, co mają i z uśmiechem na ustach bezinteresownie niosą sobie wzajemne wsparcie.

Może tego nie widać, ale stres pojawia się w ich codziennym życiu. Jednak umieją sobie z nim doskonale radzić na wiele sposobów. Poprzez różne praktyki oddechowe niwelujące stres, co pozawala im z optymizmem spojrzeć w przyszłość. Dlatego te zasady przekazuję i z przyjemnością wprowadzam już ponad 20 lat u siebie w szkole Tai Chi w Warszawie.

Ewa Mechelewska – ekspert chińskiej gimnastyki zdrowotno- relaksacyjnej tai chi, założyciel i Trener Główny Szkoły TaiChi-Warszawa. 5-krotna medalistka Mistrzostw Świata w Taichi. Dwukrotna srebrna i dwukrotna brązowa medalistka. Sędzia I klasy Wushu.


Udostępnij