Zacznijmy od rozmowy. Komunikacja to podstawa – rozmowa z Moniką Gałuszkiewicz

Rozmawiajmy z partnerem i dziećmi, przytulajmy się dużo i często, cieszmy się bliskością. To przytulanie i bliskość jest bardzo ważna szczególnie, gdy wychowujemy chłopców, którym często odmawia się przytulania i dotyku. - mówi Monika Gałuszkiewicz w rozmowie z redaktor naczelną Ladybusiness.pl

Emilia Bartosiewicz Brożyna: Przyznam, że byłam bardzo ciekawa Twojego wystąpienia na TEDx Woman. Mam wrażenie, że temat edukacji seksualnej dzieci nie jest wystarczająco nagłaśniany. Jak myślisz dlaczego?

Monika Gałuszkiewicz: Myślę, że wiele osób nie rozumie czym jest edukacja seksualna i jakie są konsekwencje jej zaniechania. Nadal wiele osób ogranicza edukację do uświadamiania czym jest antykoncepcja, choroby weneryczne i straszenia niechcianą ciążą. Dorośli boją się seksualności dzieci, wolą wierzyć, że dzieci są aseksualne, niż że potrafią cieszyć się z dotyku miejsc intymnych jeszcze w okresie prenatalnym. Gdyby ta wiedza była powszechna, to oczywiste byłoby, że edukacja szkolna jest już mocno po czasie. Prawda jest taka, że na początku tej drogi edukacji seksualnej potrzebni są rodzice, a nie nauczyciele. Wielu rodziców czuje się niekompetentnych, zupełnie niepotrzebnie. W pierwszych kilku latach wystarcza miłość i proste odpowiedzi. Nauka części ciała i stawianie granic. Warto wiedzieć, że ofiarami pedofilów są najczęściej dzieci 6-8 letnie, których też nie uchroni szkolna edukacja, bo jej jeszcze w tym wieku nie podlegają. Łatwiej jest przerzucać się tematem niż wziąć odpowiedzialność. Bez otwartych rodziców nic się nie zmieni.

EBB: W Twoim wystąpieniu poruszałaś temat zmuszania dzieci do witania się i całowania babci czy innych członków rodziny, których dziecko widzi raz na rok albo pierwszy raz w życiu. Chcemy być mili i grzeczni, ale nie zdawałam sobie sprawy, że dla dziecka to wielkie przeżycie. Jak wpływa to na jego dorosłe życie?

MG: To klasyczne przekraczanie granic. Gdy ktoś dorosły dotyka, przytula lub całuje innego dorosłego bez zgody, to oczywiste jest, że mamy do czynienia z molestowaniem i wymuszeniem. Gdy sprawa dotyczy dziecka, to uważamy, że je socjalizujemy, bo to normalne, że jesteśmy blisko z członkami naszej rodziny. Dziecko czasami boi się obcej osoby (nieważne czy to babcia, ciocia czy wujek), czasem przeszkadza mu inny zapach. Zmuszając je, raz za razem, do wykonywania woli dorosłych uczymy dziecko, że dorośli mają prawo przytulać i całować je wbrew jego woli. Kiedy trafi na pedofila nikomu nic nie powie, bo przecież tak zachowują się dorośli, mają prawo do dotykania bez zgody. Osoba znacząca = rodzic ma prawo do mówienia co dziecko ma robić, jak ma się zachowywać, oczekuje, że dla dziecka będzie to normalne, i tak dziecko warunkuje. Gdy dorośnie, będzie dla niego normalne, że ktoś za nie decyduje. Będzie to np. współmałżonek, któremu się podporządkuje, być może będzie to szef w pracy. 

EBB: Żeby dobrze edukować dzieci, dorośli też wiele powinni się nauczyć. Ale mam wrażenie, że to nadal temat tabu?

MG: Tak naprawdę często wystarczy szczerość i proste słowa, bo dzieci nie zawsze pytają nas o to co my mamy na myśli. A nawet gdy pytają o seks, to nie wiedzą co to jest. Od nas zależy jak im to wytłumaczymy. By pomóc rodzicom nagrałam prosty i bezpłatny dla wszystkich KURS Kocham Edukuję

To podstawy jak rozmawiać i dlaczego, i wielu wypadkach nie będzie potrzebne nic więcej, by rodzice  poczuli się pewniej w rozmowach z dziećmi. Zachęcam rodziców by dzielili się pytaniami i byśmy wspólnie tworzyli odpowiedzi. Gdy zbierze się więcej chętnych rodziców i pytań, to na pewno nagram kolejne lekcje jest rozmawiać, więc gorąco zachęcam do pisania i komentowania.

EBB: Myślisz, że zmieniło się to w Polsce w ciągu ostatnich lat?

MG: Tak, zmienia się. Moje pokolenie coraz częściej rozmawia już ze swoimi dziećmi. Zaczynamy rozumieć, że dzięki temu budujemy relację opartą na zaufaniu. Gdy nie ma tematów zakazanych i tabu, to łatwiej szukać pomocy u rodziców. Chcemy by nasze dzieci miały coś, czego nie dali nam nasi rodzice. Mamy poczucie, że warto rozmawiać. Obawiam się jednak, że jest to domeną dużych miast. Niestety w wielu miejscach w Polsce nadal króluje przekonanie, że o seksie się nie rozmawia.

EBB: W Twoim wystąpieniu dotknęłaś tematu pewności siebie dzieci, które kiedyś będą dorosłe, wejdą w relacje z innymi ludźmi. Jako rodzice chcemy dla naszych dzieci jak najlepiej, ale często nie zdajemy sobie sprawy, może nie umiemy, jak dać dziecku przestrzeń do poznania siebie, swojego ciała. Co możemy zrobić? Jak pomóc naszym dzieciom?

MG: Pozwalać im na własne wybory i błędy od najmłodszych lat, ale i pokazywać konsekwencje ich decyzji. Być z nimi i mówić im, że będziemy je kochać niezależnie od wszystkiego i zawsze mogą na nas liczyć. Gdy zrobią coś głupiego na spokojnie z nimi rozmawiać i pytać co mogły zrobić inaczej. Ważna jest nasza obecność i wsparcie. SŁUCHANIE, dzieci mówią nam czego potrzebują, co je złości. Gdy w wieku kilku lat ciągle mówimy im, że my wiemy lepiej, to nastolatek już nie chce z nami rozmawiać, bo nie ma po co, wie, że i tak jego zdanie się nie liczy. Co do ciała, to nasze ciało to my, dzięki niemu żyjemy i kontaktujemy się ze światem, gdy wiemy, że każdy człowiek jest inny a ciała są bardzo różnorodne, to wiemy, że inność jest normą. Nauka akceptacji całego ciała od dziecka jest bardzo ważna, bo to poprzez ciało wyrażamy siebie, emocje i dzięki ciału doświadczamy wszystkich bodźców płynących z zewnątrz. Nos jest taką samą częścią ciała jak penis czy waginą i gdy od maluszka, będziemy wiedzieli co jak się nazywa, to każda część ciała będzie naturalna, a nie powodem do wstydu. Małe dziecko uczymy i mówimy, że są bardzo intymne obszary, których nikt bez ich zgody nie może dotykać. W ten sposób dbamy o ich bezpieczeństwo i o to by w przyszłości potrafiło stawiać granice innym.

EBB: Na co, Twoim zdaniem, warto zwrócić uwagę w rozmowach z dziećmi w temacie seksualności, odkrywania swojego ciała, relacji z równieśnikami, rodzicami?

MG: Na granicę i miłość/akceptację siebie. Uczymy dziecko od najmłodszych lat, że jego ciało jest jego własnością, że warto słuchać własnego ciała, kiedy czuje zimno, kiedy gorąco, kiedy nas coś boli i mówić, bo jako właściciele naszych ciał wiemy najlepiej co jest dla nas dobre. Jeżeli czujemy, że ktoś narusza naszą przestrzeń osobistą, podchodzi za blisko, dotyka lub przytula wbrew woli, to ma prawo zaprotestować i zakomunikować, że mu się to nie podoba i nie ma na to ochoty. Gdy pokazujemy i mówimy dziecku, że każde ciało jest inne, ale jest piękne, bo dzięki niemu żyjemy i czujemy, uczy się, że ciało to nie tylko wygląd, ale dar życia, to inaczej postrzega siebie. Świadomość ciała przyda się każdemu.

Dziś trafiają do mnie dorośli, którzy nie lubią swoich ciał, nie akceptują ich i dziwią się, że nie potrafią cieszyć się seksem. Nie potrafią zrozumieć jakie szkody ich ciału robi stres, bo nie czują go w swoim ciele. Uczyli się, żeby je odłączyć, odciąć się od ciała, że przecież oni to ich umysł, a to tylko powłoka. Czas to zmienić, jeżeli chcemy przeżywać radosny seks i fajne orgazmy.

EBB: Na Twojej stronie piszesz: Moją misją jest by w każdym domu seks był tematem codziennych rozmów, by rodzice i dzieci mogli swobodnie się komunikować. Marzę by każdy cieszył się dobrym seksem i kochającym partnerem, i przekuwam to na rzeczywistość.

Jak to zrobić? Od czego zacząć, żeby nam się chciało?;-)

MG: Zawsze od rozmowy. Komunikacja to podstawa. Póżniej łapiemy się za ręce i patrzymy sobie w oczy, i mówimy sobie lub przypominamy za co się pokochaliśmy, co w nasze życie wniosła druga osoba. Rozmawiajmy z partnerem i dziećmi, przytulajmy się dużo i często, cieszmy się bliskością. To przytulanie i bliskość jest bardzo ważna szczególnie, gdy wychowujemy chłopców, którym często odmawia się przytulania i dotyku. Odstawmy telefon, wyłączmy telewizor. Każdy pragnie być zauważony. Gdy partner nas dostrzega czujemy się ważni, tak samo dzieci potrzebują wiedzieć, że je kochamy. To, co dziś mamy najcenniejszego to czas i pełna uwaga. Z badań wynika, że poświęcamy w pełnym skupieniu sobie nawzajem i dzieciom między 7-15 minut dziennie, to dużo za mało by mieć dobre relacje. Zacznijmy od wyznaczenia jednego wspólnego posiłku dziennie, bez rozpraszaczy, a z rodziną.

Rozmawiajmy i przytulajmy, tyle na początek.

Monika Gałuszkiewicz – seks mentorka, na co dzień prowadzi Pikantną Edukację na FB i Tik Toku, czyli prosto i z humorem o seksie. Jest po psychologii i seksuologii klinicznej. Jej życiową misją jest praca z parami w wieloletnich związkach, by cieszyły się radosną i intymną relacją. Twórczyni bezpłatnego programu dla rodziców Kocham Edukuję, by swobodnie rozmawiać z dziećmi o seksie, w zaufaniu i z miłością. Mówczyni TEDxWarsawWoman

fot. Mieszko Piętka/AKPA


Udostępnij