Experience Travel czyli zmysłowe doświadczanie podróży
O nowym trendzie w turystyce mówi Dorota Waga, właścicielka TripYou.
ExperienceTravel, jeden z najszybciej rozwijających się trendów w sektorze globalnych usług turystycznych, intensywnie zyskuje na popularności również w naszym kraju. W TripYou od samego początku postawiliśmy właśnie na ten rodzaj tworzenia produktów. Dlaczego? Bo w ostatnich latach, szczególnie po okresie pandemii, tęsknimy za przeżywaniem! Coraz większa liczba osób regularnie podróżujących szuka innych, niż dotychczas tradycyjne formy spędzania wakacyjnego czasu. Wygodny leżak przy basenie zastępuje miękki piasek na malowniczej dzikiej plaży, jedzeniowe all-inclusive w sieciowym hotelu nie smakuje tak dobrze, jak kolacja z winem, którą uczestnicy wyjazdów przygotowują wspólnie z gospodarzami, np. 200-letniej winnicy. Objazdowe wycieczki autokarem chętniej zamieniamy na 4×4, celebrując wolność w decydowaniu gdzie pojedziemy i kiedy się zatrzymamy. Od lat przekonuję, że istotą udanego wyjazdu jest wielopoziomowa sensoryka. Chcemy doświadczać wszystkimi zmysłami, chcemy być aktywni, zbierać inspirujące wspomnienia. I co ciekawe, potrzeby te są już międzypokoleniowe. Experience Travel to nie tylko naturalna domena żądnego wrażeń pokolenia Z i millenialsów, ale i coraz częściej również osób nieco starszych, a nawet seniorów! Dziś, w świecie, którego rytm wyznacza coraz szerszy katalog zagrożeń, chcemy przeżyć coś wyjątkowego, zobaczyć miejsca, w których nigdy dotąd nie byliśmy, zderzyć się z tajemniczą kulturą, odkrywać smaki i aromaty, których dotąd nie kosztowaliśmy. Zdobywać szczyty, pływać katamaranem, przeżyć noc pod gołym niebem Sahary, wtopić się w życie lokalnej społeczności. Większość z nas ma w sobie żyłkę odkrywcy, musimy tylko dopuścić tę część naszej osobowości do głosu!
Rosnąca popularność tego trendu ma oczywiście swoje potwierdzenie w liczbach. Tzw. turystyka kulturowa tylko w zeszłym roku urosła w USA o 223 proc! Azjatycki rynek „experience travel” urośnie w tym roku do 67 mld dolarów, a w 2024 osiągnie już poziom 75 mld dolarów. W Polsce takich analiz się nie przeprowadza (jeszcze), ale ciekawych wyników ekspertyz z naszym krajem w tle nie brakuje. Booking.com zlecił na przykład badanie ponad 24 000 podróżnych z 32 krajów, którego wyniki potwierdzają, że zdecydowana większość zamierza spędzić najbliższe wakacje w inny, niż dotychczas sposób, zdecydowanie aktywniej, bliżej natury, nawet w stylu off-grid, a już na pewno wykorzystać je do cyfrowego detoksu. Nie ma, z mojego doświadczenia, lepszego na to sposobu, niż oddać się doświadczaniu rzeczywistości daleko wykraczającej poza hotelowy basen i poszukiwać sposobów na przeżywanie chwili „tu i teraz”. We wszystkich wyjazdach TripYou kładę na te aspekty szczególny nacisk i tak tworzę ofertę wyjazdów, by każdy uczestnik wrócił z pokaźnym bagażem emocji. Zresztą, zawsze w procesie przygotowania planu wyjazdu w konkretne miejsce, osobiście je odwiedzam, szukam smaczków, czegoś, czym mogę zaskoczyć, wywołać efekt „wow”. Próbuję kuchni, wina, rozmawiam z lokalsami, bo przecież to oni wiedzą najlepiej, co warto zobaczyć lub przeżyć w regionie, w którym najczęściej od pokoleń żyją. Staram się tak tworzyć nasze propozycje, bym sama chciała na nie pojechać i zabrać ze sobą osoby, które są mi bliskie. I to osobiste zaangażowanie zawsze procentuje. Niezmiennie, najbardziej mnie cieszą opinie uczestników moich wyjazdów, którzy mówią, że „trekking po Etnie był super, ale nigdy nie zapomną smaku ryby w malutkiej wiosce rybackiej Marzamemi”, albo, że „Florencja przepiękna, ale prawdziwą Toskanię odkryli w Montepulciano”. To najlepszy dowód na to, że „experience travel”, to inspirowanie ludzi do tego, co w turystyce najpiękniejsze – do odkrywania. I co ciekawe, gdy raz się zacznie, trudno z tym zerwać!
Autor: Dorota Waga, właścicielka TripYou.