Moja firma jest moim wyzwaniem, moja próbą charakteru – wywiad z Bożeną Krawczuk

"Własna działalność dla mnie to przede wszystkim bycie sobą. Mogę pracować jak chcę i jak uważam za słuszne. Mogę wdrażać swoje pomysły. Czuję się wolna i czuję się sobą. Tak, moja firma jest moim wyzwaniem, moja próbą charakteru. Mam konkretne plany i w końcu realizuję swoje marzenia" - mówi Bożena Krawczuk - właścicielka Kancelarii Bezpieczeństwo Informacji z Opola w rozmowie z Emilią Bartosiewicz - redaktor naczelną LadyBusiness.pl

Emilia Bartosiewicz: Jest wiele pomysłów na biznes, ochrona danych osobowych to specyficzny obszar działania. Skąd pomysł na działalność akurat w tej dziedzinie?

Bożena Krawczuk: Zawsze pociągała mnie analiza przepisów prawa. Pamiętam, że jako nastolatka pod choinkę poprosiłam o kodeks cywilny i kodeks karny, który później do „poduchy” wnikliwie czytałam. Moje losy pchnęły mnie na kierunek fizyki, a nie prawa, i niestety zawsze pojawiał się deficyt niezrealizowanego marzenia. Wybór profilu firmy był moim protestem, kiedy próbowano włamać się na moje konto bankowe i ukraść pieniądze – ochrona danych to nie tylko aspekty prawne, ale i też olbrzymie spektrum zabezpieczeń firmy.

EB: O co chodzi tak naprawę z tymi danymi osobowymi? Trzeba obawiać się kar, czy może po prostu, trzeba się dobrze przygotować do zmian zaplanowanych w 2018 r?

BK: 25 maja 2018 roku w całej Unii Europejskiej wchodzi w życie Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 zwane RODO. Jest to diametralna zmiana w podejściu do danych osobowych. Nowa ustawa, która obecnie jest opracowywana przez Ministerstwo Cyfryzacji wnosi szereg uregulowań, których zadaniem jest chronić nasze interesy jako osób fizycznych z dostosowaniem do współczesnego świata internetowego ze zdobyczami współczesnej techniki. Myślę tu np. o profilowaniu, o obowiązku informowania kto przetwarza nasze dane, w jakim zakresie, jak długo i po co, itd. Tak naprawdę będziemy decydowali o naszych danych osobowych.

Oczywiście to nakłada dużo obowiązków na jednostki publiczne, samorządy, organizacje społeczne czy firmy prywatne. Osobiście uważam, że dobrze wdrożony system ochrony danych osobowych zabezpiecza firmę przed wieloma czynnikami, wewnętrznymi czy zewnętrznymi, podnosi jej odpowiedzialność społeczną, podnosi jej wartość jako marki.

Ponieważ wiem jak mała jest świadomość w świecie biznesu czekających nas zmian, wspólnie z kilkoma przedsiębiorcami powołaliśmy stowarzyszenie Zrzeszenie Inspektorów Danych Osobowych. Dzielimy się naszą wiedzą, pobudzamy środowisko, ale i też wspieramy Administratorów Bezpieczeństwa Informacji. Wiemy z jakimi problemami zmagają i będą się zmagać, dlatego też organizujemy warsztaty samokształceniowe.

Tak, RODO niesie ze sobą kary, które mają mieć charakter represyjny i dlatego są duże. Mówi się, że 4% globalnego przychodu za zeszły rok obrachunkowy lub 20 mln Euro. To są poważne kwoty, tak poważne, że ochrona danych osobowych staje się poważnym ryzykiem biznesowym. Ale ja myślę, że profity z wdrożenia ochrony danych osobowych rekompensują niepotrzebne emocje, które teraz stopniowo narastają. Twierdzę, że prawidłowo wdrożona ochrona danych osobowych jest polisą bezpieczeństwa firmy.

Emilia Bartosiewicz: Czy jakieś obszary, biznesy, w których szczególnie trzeba być na czasie, trzeba być przygotowanym?

BK: Ochrona danych osobowych dotyczy każdego podmiotu gospodarczego i każdy musi ją wdrożyć. Nie ma ulg. Oczywiście są podmioty, które przetwarzają dane wrażliwe, szczególnie chronione. Myślę tu o stanie zdrowia, poglądach politycznych czy filozoficznych. Jednak, tak naprawdę, postęp technologiczny wymusza bycie na czasie. Musimy przeanalizować wszystkie zagrożenia np. wynikłe z użytkowania smartfonów, laptopów, przetwarzania danych w tzw. „chmurze”, skypów czy programów IT, na których pracuje firma. Musimy iść z duchem czasu i dostosowywać naszą firmę do tego, co daje technika, ale również mieć ciągle z tyłu głowy, że należy się przed nią zabezpieczyć. Nie ma też co ukrywać, że tak dynamicznie zmieniający się u nas system prawny zmusza administratorów danych do bycia w „starterach”.

EB: Własna działalność dla Pani to swoboda, wyzwanie czy może coś więcej?

BK: Własna działalność dla mnie to przede wszystkim bycie sobą. Mogę pracować jak chcę i jak uważam za słuszne. Mogę wdrażać swoje pomysły. Czuję się wolna i czuję się sobą. Tak, moja firma jest moim wyzwaniem, moja próbą charakteru. Mam konkretne plany i w końcu realizuję swoje marzenia.


Udostępnij