Wystąpienia przed kamerą – jak się ubrać?

Zdarza się, że musimy stanąć przed kamerą. Zapraszają nas do studia telewizyjnego jako eksperta, dziennikarz przyjeżdża do firmy prosząc o komentarz itp. Dla wielu osób to trudne doświadczenie (przynajmniej na początku), ponieważ nie zdarza się zbyt często. A przekonanie, że „zobaczą nas miliony” bywa mocno stresujące. Warto przygotować się zatem do takiego wystąpienia i spróbować kamerę delikatnie oswoić.

Od czego zacząć?

Cóż … Wszystkie czujemy się znacznie lepiej, gdy wiemy że dobrze wyglądamy. Pierwszym krokiem powinien być zatem wybór stroju który znamy, czujemy się w nim swobodnie i co najważniejsze – same sobie się w nim podobamy. Paradoksalnie podczas nagrania lepiej sprawdzi się znany i lubiany strój, niż najcudowniejszy nawet „świeży nabytek”.  Dlaczego? Nowa garderoba potrafi sprawiać niespodzianki, a stojąc (lub siedząc) przed kamerą nie warto martwić się tym, czy coś nam „nie marszczy się, nie ściąga lub nie odstaje”. Zadbajmy o swój komfort fizyczny, a od razu wzrośnie nasza pewność siebie.

Jakie okoliczności, taki strój

Ubranie powinno być dostosowane m.in. do okazji oraz miejsca wystąpienia. Drobny, ale niewłaściwie dobrany element garderoby potrafi czasami skupić na sobie całą uwagę. Niemożliwe? Być może niektóre z pań pamiętają komentarze, które swojego czasu pojawiły się po wystąpieniu pani Ewy Kopacz (pełniącej wtedy funkcję premiera) na nadwiślańskiej plaży. Lato, upał, wokół ludzie w bardzo swobodnych strojach, a pani premier … w garsonce, czarnych rajstopach i czółenkach na obcasie. Tego dnia wieczorne wiadomości prawie każdej stacji telewizyjnej zdominowały informacje …o czarnych butach ówczesnej pani premier, zakopujących się w piachu …

wystąpienie publiczne Ewy Kopacz

Źródło: warszawa.wyborcza.pl

Przed wystąpieniem publicznym warto zastanowić się nad każdym detalem garderoby i jego stosownością w danej sytuacji. Jesteśmy zaproszone do telewizyjnego studia, nagranie odbywa się w siedzibie firmy lub podczas oficjalnego wydarzenia? Klasyczny kostium, elegancka bluzka, czy sukienka  będą z pewnością najlepszym wyborem. Kiedy jednak komentujemy w plenerze wspieraną przez naszą firmę akcję społeczną o wiele lepszym wyborem będzie strój mniej formalny.

Jakie kolory?

Kamera miewa swoje sympatie i antypatie. Nie lubi np. pewnych kolorów i deseni. Pomaga tym, którzy wybierają jednolite barwy lub duże wzory. Niektórzy specjaliści radzą aby podczas nagrania unikać silnie kontrastowych kolorów. Ja jednak nie do końca się z tym zgadzam. Ponieważ wszystko … „zależy”. Zależy od nas samych, naszej osobowości, temperamentu, zależy od tego czy występujemy same czy w gronie innych osób itp. Nieśmiały i stremowany rozmówca może faktycznie zostać przytłoczony intensywnym kolorem. „Barwna plama” może skutecznie odciągnąć uwagę od jego wypowiedzi. Kiedy jednak przed kamerą staje osoba pewna siebie (i treści które prezentuje), która czuje się ekspertem w danej dziedzinie, to ulubiony kostium w kolorze fuksji z pewnością jej nie zaszkodzi. Jeśli mówimy o ważnych sprawach i robimy to z przekonaniem możemy odrobinę poszaleć kolorem. Barwne stroje nie przeszkadzają przecież Angeli Merkel, czy Hillary Clinton. Widzowie i tak z uwagą słuchają tego co mówią.

Zdecydowana barwa może także „wyłowić nas z grupy”, skupić na nas oko kamery, gdy występujemy w większym w gronie. Nie zawsze jest to złe, np. w sytuacji gdy podczas wystąpienia spotyka się kilka równie ciekawie mówiących ekspertek.

ubiór przed kamerą

Foto: cnn.com

ubiót Hillary Clinton w telewizji

Źródło: fortune.com

Kamera niezaprzeczalnie kocha jednak kolor niebieski (poczynając od pastelowego błękitu, na głębokim granacie kończąc.) Jasnoniebieska bluzka świetnie podkreśli karnację, a ciemnogranatowy kostium wzmocni (w oczach widzów) autorytet. występującego Zwróćmy uwagę jak dużo niebieskiego jest w telewizji – także we wnętrzach. W jego otoczeniu wyglądamy po prostu dobrze.

ubiór w telewizji

Źródło: fakty.tvn24.pl

Z niebieskim wiąże się jednak pewien „haczyk”. Intensywny błękit (użyty na dużych płaszczyznach np. sukience) może być niebezpieczny kiedy nagranie odbywa się na tzw. blueboxie (czyli czystym niebieskim tle, na które dopiero później nakładane są obrazy). Możemy zbyt mocno zgrać się z tłem i… obraz przejdzie także na strój.  Blueboxy jednak coraz częściej zastępowane są greenboxami, więc prawdopodobieństwo „wpadki” staje się mniejsze.

Są także kolory, które na wizji nie wyglądają zbyt korzystnie. Czysta, ostra biel potrafi np. „wypalać” obraz i twarz zaczyna sprawiać wrażenie ciemniejszej lub przygaszonej. Jeżeli chcemy założyć białą bluzkę, warto pomyśleć raczej o je jej „złamanym” odcieniu. Niezbyt korzystnie wyglądamy także w otoczeniu  dużych, czarnych płaszczyzn.

Niebezpieczne wzory

Klasyczna, chanelowska garsonka w pepitkę to zdecydowanie zły wybór na spotkanie z kamerą. Drobne wzory (szczególnie kratki i paski) mogą sprawić, że obraz zacznie „migotać” i skutecznie odwróci uwagę od tego co mówimy. Tzw. efekt moire może spowodować, że ubranie zacznie „pływać” po ekranie. Drobne paski mogą także wywołać wrażenie, że … założyłyśmy brudną bluzkę …

koszula w paski do telewizji

Źródło: noizz.pl

Kamera nie lubi także wszystkiego co błyszczące. Dotyczy to zarówno materiałów jak i ozdób. Po pierwsze odbijają światło, po drugie potrafią zniekształcać dźwięk (np. szeleszczące bransoletki). Kłopotliwe bywają także okulary. Te „normalne” mogą odbijać światło, a  „fotochromy” – wywołać efekt okularów słonecznych (oczy zostaną ukryte za ciemnymi szkłami). A oczy dla kamery są bardzo ważne i warto zadbać o ich właściwą oprawę.

Jaki makijaż do telewizji?

Oczywiście jest konieczny. Przed nagraniem malują się nawet mężczyźni. Kamera widzi wszystko … przebarwienia, szarość cery, zmarszczki itp. Kiedy zostaniemy zaproszone do studia telewizyjnego to przed wejściem na antenę i tak znajdziemy się w rękach profesjonalnej makijażystki. Czasami jednak musimy przygotować się same. I wtedy warto pamiętać przede wszystkim o podkładzie i pudrze. Silne lampy (a często także stres towarzyszący wystąpieniu) sprawiają, że skóra zaczyna produkować więcej sebum. Zaczynamy pocić się i błyszczeć, a jedynym ratunkiem staje się silne zmatowienie skóry.  Pamiętamy, że kamera nie lubi niczego co się świeci – dotyczy to także twarzy. Wybierzmy zatem mocno kryjący, dopasowany do karnacji podkład (lub lekko ciemniejszy), rozświetlacz (pozwoli ukryć np. piegi, czy przebarwienia) i nałóżmy je na wszelkie odsłonięte części ciała (twarz, szyję, uszy, dekolt). Zbyt jasny może spowodować tzw. „efekt chorej skóry”, nie warto więc po niego sięgać. Przyda się także bronzer, ponieważ kamera ma tendencję do poszerzania (bronzer pozwoli wysmuklić optycznie owal twarzy).

Zasadą jest, że „filmowy” lub „telewizyjny” makijaż” powinien być mocniejszy od normalnego. Nie bójmy się, że twarz będzie wyglądała sztucznie. W światłach reflektorów intensywny makijaż jedynie podkreśli urodę i ukryje niedoskonałości. Podkreślamy przede wszystkim oczy i usta. Wybieramy przy tym bardziej intensywne odcienie cieni niż zazwyczaj (na wizji będą prezentowały się o wiele  delikatniej niż przed lustrem), mocno tuszujemy rzęsy i nie zapominamy o brwiach (stanowią swoistą ramę dla oczu, szczególnie w ostrym świetle reflektorów). Koniecznie malujemy także usta (nawet jeśli normalnie tego nie robimy). Panie, które lubią intensywne kolory mogą sięgnąć po pomadki w odcieniach klasycznej czerwieni (koniecznie matowe, na czas nagrania zapominamy o błyszczykach). Odcienie różu lub pomarańczy mogą okazać się problematyczne (z tych pierwszych kamera może wydobyć … odcień niebieski). Brązowa pomadka będzie dobrym wyborem dla pań stawiających na naturalność – podkreśli kontrast między twarzą, a ustami. Całość wykańczamy i utrwalamy transparentnym pudrem i skupiamy się przy tym w szczególności na czole, nosie i brodzie. A po zakończeniu nagrania .. szybko zmywamy ten nasz specjalny makijaż, bo w dziennym świetle możemy w nim wyglądać trochę dziwnie.

Wygląd to jednak nie wszystko. Pozostają jeszcze m.in. kwestia tego jak podczas wystąpienia przed kamerą mówić, ruszać się, gestykulować itp. Ale to już zagadnienia na zupełnie inny artykuł.

Autor: Agnieszka Karasińska-Kupis – Trener biznesu, ekspert w zakresie komunikacji i zarządzania. Prowadzi szkolenia i warsztaty z zarządzania, komunikacji, etykiety w biznesie, zarządzania sobą w czasie, zarządzania stresem i inne z zakresu rozwoju osobistego.


Udostępnij