Dobra organizacja to podstawa w biznesie – wywiad z Katarzyną Przemyską

Lubię pracować z ludźmi i dla ludzi. Działania społeczne dają mi dużą satysfakcję i zadowolenie, że coś dobrego robię dla innych - mówi Katarzyna Przemyska w rozmowie z Emilią Bartosiewicz - redaktor naczelną LadyBusiness.pl

Emilia Bartosiewicz: Stoisz na czele firmy, która na rynku istnieje już 25 lat, jakie uczucia pojawiają się w Tobie kiedy o tym myślisz?

Katarzyna Przemyska: Zadowolenie i duma. W innowacyjnej branży IT nie ma miejsca na stagnację i powtarzalne rozwiązania. My, podobnie jak wiele firm IT w Polsce, nie zamykamy się wyłącznie na jeden rodzaj oferowanych usług starając się łączyć segmenty, aby dostosować się do oczekiwań i wymagań klientów. Fakt, że KP-System działa od 25 lat świadczy chyba o tym, że dobrze odnajdujemy się na rynku. Większość naszych klientów jest z nami kilka, kilkanaście a nawet dwadzieścia lat. To dowód na to, że można nam zaufać.

EB: Obszar biznesu, w którym działasz z pewnością nie jest branżą kobiecą. Jak się w tym odnajdujesz?

KP: Rzeczywiście kobiet w branży IT, i w ogóle technicznej, jest niewiele. Jestem inżynierem, a nie informatykiem. Nie brałam pod uwagę, że będę działała w branży informatycznej. Jednak czasem to los pisze nam scenariusz życia. Firmę założył i prowadził mój mąż. W tym czasie zajmowałam się domem i wychowaniem 6 naszych dzieci. Kiedy mąż nagle zmarł, bez wahania stanęłam na czele firmy, choć wiedziałam, że będzie to prawdziwe wyzwanie. Przydatne okazało się wówczas wykształcenie techniczne, wcześniejsza praca na uczelni i lata działań w samorządzie lokalnym, jednej z najlepszych gmin podwarszawskich, Lesznowoli.

EB: Jest wiele firm z branży informatycznej, oferującej oprogramowania, sprzęt komputerowy, systemy informatyczne, w czym Twoja marka różni się od nich?

KP: Jesteśmy firmą rodzinną i takie też relacje panują w firmie. Większość naszych pracowników jest z nami od lat. To przekłada się też na kontakt z klientami. Ogromny nacisk kładziemy na relacje z odbiorcą naszych usług. Standardem jest, że dedykowany konsultant KP-System jest stałym doradcą klienta, zarówno w doborze sprzętu, jak i oprogramowania. Nasi pracownicy wiedzą, co klient kupował w przeszłości, jaki posiada sprzęt oraz oprogramowanie, czy typ gwarancji. Dzięki takiemu rozwiązaniu każdy następny kontakt z naszą firmą jest dużo prostszy. Nasi klienci bardzo to cenią. Z niektórymi klientami współpracujemy już od początku istnienia firmy, czyli od 25 lat. Jesteśmy bardzo elastyczni, a nasze relacje z partnerami biznesowymi opieramy na zaufaniu.

EB: Co jest dla Ciebie największą inspiracją w Twoim życiu zawodowym i prywatnym?

KP: Inni ludzie. Zawsze patrzę na ludzi wokół i wyłuskuję mądrzejszych, sprawniejszych, lepszych ode mnie. Obserwuję jak działają, często ich podziwiam i staram się czerpać z dobrych wzorców. Lubię z nimi rozmawiać – inspirują mnie do dalszego działania.

EB: Zarządzanie jest obszarem, którego niektórzy przedsiębiorcy uczą się latami. Będąc mamą 6 dzieci, można powiedzieć, że jesteś w tym mistrzynią;-)

KP: Dobra organizacja to podstawa. Wyznaczanie zadań i rozliczanie. Centrum dowodzenia domem znajduje się na drzwiach lodówki. Tu rozpisane jest dokładnie kto, za co, danego dnia odpowiada: sprzątanie, obiad, spacer z psem. W każdym tygodniu jest wyznaczany inny house manager – do nadzorowania całości. Dzięki temu, każdy wie dokładnie co ma robić a ja wiem kogo, w razie czego rozliczać z braku efektu.

EB: Oprócz roli mamy, przedsiębiorcy, jesteś radną gminy Lesznowola koło Warszawy, strażakiem – jak łączysz te wszystkie role i znajdujesz czas na te działalności?

KP: Większość tych rzeczy robię już od dawna, więc mam już sporą wprawę. Deleguję zadania, jeśli to możliwe. Staram się maksymalnie skupiać na tym, czym właśnie się zajmuję. Rano planuję dzień dla siebie i dzieci, zostawiam im dyspozycje na kartce i potem w ciągu dnia kontaktuję się z nimi sporadycznie. Moje dzieci zostały przyzwyczajone do samodzielności. W firmie skupiam się na rzeczach dotyczących biznesu. Jeśli dzień poświęcam działaniom samorządowym (komisje gminne, sesja rady gminy), staram się wcześniej tak ustawić sprawy biznesowe, aby mnie w tym dniu nie absorbowały. A strażakiem jestem bardziej honorowym. Jestem druhną OSP Zamienie, ale nie uczestniczę w akcjach bojowych.

katarzyna przemyska

fot. Lidia Skuza

 

EB: Angażujesz się w liczne działania lokalne, społeczne, charytatywne. Co daje Ci taka praca społeczna i zaangażowanie w działania non – profit?

KP: Mam po prostu duszę społecznika (uśmiech). Od zawsze działałam w różnego rodzaju organizacjach czy grupach. W szkole, na studiach, pracując na uczelni. Kiedy wyprowadziłam się pod Warszawę zaczęłam angażować się w lokalną działalność społeczną. Najpierw w Radach Rodziców przedszkola i szkół, do których chodziły moje dzieci, potem zostałam sołtysem swojej wsi, a następnie radną gminy. W zeszłym roku brałam udział także w akcji wsparcia Fundacji “A kogo” poprzez udział w sesji zdjęciowej z Anetą Teodorczuk-Perkuć do kalendarza Businesswoman & life. Jestem także członkinią Stowarzyszenia Kilimandżaro i razem z grupą koleżanek ze Stowarzyszenia przygotowujemy się do wejścia na ten wulkan w październiku 2017.

Lubię pracować z ludźmi i dla ludzi (taka zresztą była nazwa mojego komitetu wyborczego w ostatnich wyborach samorządowych). Działania społeczne dają mi dużą satysfakcję i zadowolenie, że coś dobrego robię dla innych.

Katarzyna Przemyska – Właścicielka i prezes firmy KP-System działającej w branży IT od ponad 25 lat. Działacz samorządowy z długoletnim doświadczeniem, obecnie trzecia kadencja w samorządzie lokalnym – radna gminy Lesznowola, Członek Komisji Polityki Gospodarczej oraz Komisji Polityki Społecznej. Z wykształcenia mgr inż. technolog drewna. Szczęśliwa mama szóstki wspaniałych dzieci. Członkini Lady Business Club. Więcej informacji TUTAJ

Emilia Bartosiewicz – redaktor naczelna LadyBusiness.pl, założycielka Lady Business Club, współautorka konceptu Business Unlimited, współtwórca Akademii Marki z Klasą, ekspert budowania marki osobistej w internecie.


Udostępnij