Czego mogą nauczyć nas kajaki? – spotkanie członkiń na Suwalszczyźnie

Słońce – mimo zapowiadanego deszczu, 30 stopni – zamiast ochłodzenia, zielony las i błękitna woda – zamiast ekranów komputerów, a na trasie więcej ptaków niż ludzi. Tak można, w skrócie, podsumować spływ kajakowy zorganizowany dla członkiń społeczności Lady Business Club i ich rodzin w sierpniu 2023.

Mimo, że Suwalszczyzna, określana biegunem zimna, wciąż nie jest popularnym miejscem na wakacje, to niezmiennie zachwyca. I może jestem nieobiektywna, wszak to moje rodzinne strony. Widzę jednak, że z roku, na rok przybywa tam turystów. Takich, którzy chcą być z dala od głośnych imprez, nie potrzebują gwiazdkowych hoteli i są gotowi płynąć z pogodowym prądem – bo temperatury nie da się w ogóle przewidzieć.

Tym bardziej cieszę się, że znalazły się chętne członkinie LBC, które w tym roku (to już trzeci wspólny spływ organizowany przez LBC) dołączyły do wspólnego weekendu pełnego niezapomnianych momentów. Bo jak inaczej można nazwać bliskie spotkania z łabędziami i ich młodymi, bocianami i jedzenie jagodzianek prosto z płynącego kajaka? To może moc społeczności, ale kolejny raz, mimo deszczowej pogody w całej Polsce i zapowiadanych burz, akurat na czas naszego spływu kajakowego na niebie świeciło cudowne słońce. Dosłownie tylko dla nas, bo jak tylko wyszliśmy z kajaków i pod daszkiem zaczęliśmy jeść przepyszne kartacze zaczął się totalna ulewa. 

Wieczorem, kiedy zwiedzaliśmy Pokamedulski Klasztor na Wigrach i słuchaliśmy muzyki kameralnej i organowej znów niebo było spokojne. Ale jak tylko dojechaliśmy na miejsce noclegu to spadła lawina deszczu. 

W niedziele, kiedy w większości regionów w Polsce lało jak z cebra, my siedzieliśmy w słońcu na pokładzie statku i płynęliśmy po jeziorze Necko, Rospudzie rzucając kwiaty pod pomnikiem gołej Zośki prosząc o miłość:)

Ale teraz ważne pytanie.

Czy spędzając wspaniały czas, delektując się smażonymi rybami i walcząc z latającymi osami i komarami, rozmawiałyśmy o firmach i biznesach? Hmm, no tak, nie wytrzymałyśmy;-) Jednak mam wrażenie, że rozmowy na, tak zwanych, wyjazdach są inne. Nieśpieszne, lekkie, pełne szczerości i otwartości na, czasami totalnie, inne spojrzenie. Nie mamy ograniczeń agendą, czasem wynajęcia sali czy powrotów do domu na czas. Zwyczajnie rozmawiamy i to jest w tym piękne. Nic nie musimy, a wszystko możemy. Bo nawet jeśli była agenda, którą ogarniała Karolina Krzyżankiewicz z zespołu LBC to i tak czułyśmy wolność, że możemy ją dowolnie zmieniać w zależności od naszych nastrojów i…pogody. To też ciekawe wyzwanie dla kobiet, które codziennie żyją w biegu i z zegarkiem w ręku!

fot. Sylwia Ciszewska

Kiedy organizujemy spotkania wyjazdowe staramy się połączyć je z jakimś warsztatem, zwiedzaniem nietypowych miejsc czy wizytą w firmach członkiń. Tak było i tym razem. Zebrała się grupa, która odwiedziła fabrykę drzwi CAL zarządzaną przez Sylwię Ciszewską. To była okazja nie tylko do poznania procesu produkcji, ale też możliwość dotykania różnych rodzajów drewna. 

Ale kajaki uczą jeszcze jednej rzeczy.

Współpracy! To idealna okazja aby nieznające się wcześniej osoby mogły wspólnie przemierzać trasę ucząc się koordynacji wioseł, żeby nie wpaść w zarośla. A osoby, które bardzo dobrze się znają mogły przypomnieć sobie, jak to jest myśleć i działać podobnie i płynąc do wspólnego celu. 

Cieszę się, że kolejny raz mogłam pokazać mój kawałek ziemi i spędzić czas w tak miłym towarzystwie, poznając swój region wciąż na nowo.

Zapraszam na Suwalszczyznę i do społeczności LBC w której czekają na Ciebie kobiety chętne aby opowiedzieć swoje historie i poznać twoja.

Najbliższe spotkania:

  • 14.09 WARSZAWA – Konferencja Make Your Business Better. Szczegóły >>>TUTAJ<<<
  • 20.10 POZNAŃ – Spotkanie Otwarte LBC. Szczegóły >>>TUTAJ<<<

Udostępnij

Dołącz do Platformy LBC i korzystaj z wiedzy przedsiębiorczych kobiet biznesu

Napisz do nas