“Zimny telefon”: pierwszy kontakt z klientem
Wykonanie pierwszego telefonu do potencjalnego klienta jest jedną z najbardziej stresujących czynności wykonywanych przez handlowców. Dlaczego tak panicznie boimy się dzwonić? Czemu z pozoru proste działanie nagle urasta do rangi arcytrudnego, niewykonalnego wręcz zadania?
Zimny telefon bardzo często utrudniamy sobie złym nastawieniem, skazując się tym samym na porażkę już na starcie – wyjaśnia Adam Mistela, trener umysłu. I dodaje: Sytuację marketera komplikuje jeszcze bardziej postrzeganie go przez odbiorcę jako akwizytora. Dodajmy do tego częsty brak przygotowania do rozmowy i uzyskujemy zapowiedź katastrofy, a nie sukcesu. Co zatem zrobić by zwiększyć skuteczność swoich działań?
Uśmiech podstawą sukcesu
Pozytywne nastawienie to klucz do dobrego kontaktu w stosunkach międzyludzkich. Socjologowie już dawno temu trafnie zauważyli, że częściej nawiązujemy relacje z ludźmi, od których możemy wyczuć bijący entuzjazm, a unikamy osób które wydają się być spięte i poważne. Uśmiechnięcie się podczas rozmowy telefonicznej może zostać wyczute przez naszego odbiorcę, co więcej – od razu zaowocuje. Rozmówca wyczuwając płynące pozytywne nastawienie poczuje się bardziej komfortowo, a co za tym idzie nabierze chęci do rozmowy – mówi Adam Mistela.
Konkrety, konkrety
Podczas rozmowy mów tylko najważniejsze i najpotrzebniejsze z punktu widzenia potencjalnego klienta informacje – czyli nazwę firmy, z której dzwonisz, jej specjalizację, oraz powód telefonu. Pamiętaj, że odbiorca nie lubi przedłużających się monologów i jeśli wyczuje, że Ty sam nie czujesz się pewnie z informacjami które chcesz mu przekazać – rozłączy się!
Bądź elastyczny
Uważnie słuchaj wszystkich komentarzy i uwag rozmówcy, by je wykorzystać na swoją korzyść. Notując wszystkie spostrzeżenia i komentarze klienta, dajesz mu tym samym czas na wyrażenie wszystkich jego obaw. Potwierdź wszystkie odebrane informacje, podziękuj za nie, a Twoja wiarygodność w oczach rozmówcy wzrośnie – zapewnia Adam Mistela.
Szczęśliwy finał
W końcowej fazie rozmowy potwierdź wszystkie ustalone wcześniej informacje, ale uważaj – zawsze może się zdarzyć, że klient zacznie się wahać.
W takiej sytuacji nie należy panikować, tylko dać słuchaczowi czas na zaproponowanie innego rozwiązania. Prośba o podanie innej daty ewentualnego spotkania, czy ustalenie terminu kolejnej rozmowy telefonicznej nie jest niczym dziwnym, a daje rozmówcy możliwość wyboru, a co za tym idzie – poczucia względnego komfortu, mówi Adam Mistela.
Przed przystąpieniem do dzwonienia warto przećwiczyć kilka a nawet kilkanaście razy różne możliwe warianty rozmowy – samemu, lub przy pomocy znajomych. Taki trening skutecznie wpłynie na poczucie pewności siebie, oraz szybko wyeliminuje ewentualne błędy, które mogłyby wyniknąć podczas rozmowy.
I pamiętaj, to co teraz wydaje Ci się trudne, pewnego dnia będzie tylko rozgrzewką! Powodzenia!
Autor: Jarosław Bieda