Jak włączyć fabrykę szczęścia w naszym organizmie?
Zastawiamy się czasem, dlaczego jedni uśmiechają się przez cały dzień, są pogodni, a inni są na ogół smutni, wręcz depresyjni. Emocje ludzi wpływają na nas, zwłaszcza jeśli towarzyszą nam cały dzień w pracy. Jak można pomóc sobie, najbliższym lub znajomym, nie wchodząc w przyczynę takiego stanu? Okazuje się, że są sposoby i pokarmy, które mają udowodnione klinicznie działanie
Głównym celem jest uruchomienie odpowiednich impulsów do produkcji „szczęścia” w celu wytwarzania serotoniny (zw. 5-hydroksytryptaminą, w skrócie 5-HT), której zbyt niski poziom powoduje rozdrażnienie i zły nastrój. Pełni ona wiele funkcji. Oprócz przekazywania sygnałów między komórkami nerwowymi (pełni rolę neuroprzekaźnika), uważa się, że bierze udział w patogenezie bólów migrenowych oraz innych bólów głowy pochodzenia naczyniowego (1). Znacząco wpływa na układ pokarmowy, przyśpiesza proces spalania tkanki tłuszczowej, poprawia problemy ze snem (wpływa na produkcję melatoniny). Na jej poziom wpływają również pierwiastki i witaminy: żelazo, magnez, witamina B3, B6, kwas foliowy i pośrednio witamin C oraz cynk. Produkcja serotoniny odbywa się głównie w jelitach i w mniejszym stopniu w mózgu. Może blokować zespoły bólowe i fibromialgię oraz łaknienie węglowodanów i alkoholu.
Zarówno jej niedobór czy nadmiar nam nie służą. Objawy niedoboru to najczęściej:
- bóle głowy i migreny;
- smutek, lęk aż do depresji;
- zaburzenia snu, bezsenność;
- dreszcze, drgawki;
- podwyższenie temperatury ciała;
- rozdrażnienie, rozbicie, niemoc;
- brak ochoty do wysiłku fizycznego;
- ochota na słodycze i inne proste węglowodany.
Zarówno głód i zajadanie węglowodanami (zwłaszcza wieczorne), będzie obniżać poziom serotoniny, zwiększać odkładanie tkanki tłuszczowej.
Jak uruchomić fabrykę i produkcję szczęścia?
Jest wiele substancji, które są niezbędne aby organizm funkcjonował prawidłowo. Oprócz witamin, mikro i makroelementów, koenzymów czy tłuszczy i płynów, potrzebne są elementy budulcowe jak białko oraz odpowiednie szczepy bakterii probiotycznych.
Czy wiesz, że nasze dobre samopoczucie w tym odczuwanie radości, szczęścia zależne jest głównie od diety i stanu naszych jelit?
Które zatem wybierać produkty w żywieniu, aby zwiększyć produkcję serotoniny? Są dwie równoległe drogi. Po pierwsze, warto włączyć pokarmy z białkiem o nazwie tryptofan (aminokwas egzogenny). Tryptofan – przyjaciel dla mózgu – znacznie poprawia jakość życia. Jego ilość zmniejsza się niestety wraz z wiekiem i musi być dostarczany z zewnątrz.
Najwięcej można znaleźć go można w pokarmach:
- jajka, nabiał i chude białe mięso, tłuste ryby (makrela, halibut);
- rośliny strączkowe: soja, soczewica, fasola, ciecierzyca, groszek
Dodatkowe źródła zwłaszcza dla wegan:
- orzechy nerkowca, pestki słonecznika, dyni i sezamu, migdały, pistacje, suszone figi;
- owoce: banany, wiśnie i awokado
- inne: gorzka czekolada, szpinak, spirulina, płatki owsiane.
Pamiętać należy, że ważny jest umiar i sposób łączenia produktów, tak aby osiągnąć zbilansowany posiłek o odpowiednim potencjale tryptofanu i innych substancji odżywczych. Wciąż trwają badania nad źródłami tryptofanu w dostępnych produktach a jednym z nich jest spirulina.
W „Analizie zawartości pochodnych L-tryptofanu w wybranych algach i w produktach zawierających algi” (2) możemy przeczytać w podsumowaniu: „Produkty spożywcze i suplementy diety zawierające nieprzetworzone algi stanowią źródło niehalucynogennych związków indolowych, zwłaszcza takich jak melatonina, L-tryptofan i serotonina. Związki te mogą wpływać na wartość prozdrowotną i dietetyczną tych produktów. Ze względu na to, że wszystkie działają przeciwutleniająco, stanowią ważny czynnik w profilaktyce chorób cywilizacyjnych”.
Drugą kwestią, jest stan naszych jelit. Jest wiele badań, potwierdzających, że np. bifidobakterie jako czynniki probiotyczne korzystnie i fizjologicznie mogą wpływać na stan flory jelitowej. Jelita to prawdziwa fabryka szczęścia. W okresie odczuwania smutku i przygnębienia, pierwszym organicznym kierunkiem jest zadbanie o układ pokarmowy. Spożywanie tryptofanu jest warunkiem koniecznym, ale bez uporządkowania flory bakteryjnej w tym likwidacji dysbiozyi (zaburzenie równowagi mikrobiologicznej organu, części ciała) nie uda nam się wchłonąć wartościowych związków.
Jak sobie można pomóc? Wyłączając z diety produkty typu fast-food, proste węglowodany, a włączając na stałe do diety kiszonki. Można wesprzeć się suplementacją bakterii probiotycznych, zwłaszcza po antybiotykoterapii.
W godzinach wieczornych nie zaleca się spożywać produktów skrobiowych. Dla przykładu: banany, jabłka, suszone owoce, jemy do południa by uniknąć procesów fermentacyjnych. W szczególnych przypadkach, warto wykonać specjalne badanie w laboratorium, które ma w swojej ofercie „badanie stanu i składu mikroflory jelitowej” .
Niedobory tryptofanu są powszechne, co zatem należałoby zrobić aby go lepiej przyswajać? Warto wspomnieć, iż wszystkie dostępne metody relaksacji wpływają na stan naszego samopoczucia. Regulacja snu, medytacja, modlitwa, czy praktyka oddechu uruchamiają procesy regulacji flory bakteryjnej. Pamiętajmy, że to swoisty ekosystem, który także potrzebuje harmonii i stabilizacji.
Autor: Weronika Ławniczak – Terapeutka, trener zdrowego stylu życia, właścicielka Instytutu Zdrowia i Urody Holispace w Warszawie
Źródła:
- (1) opracowanie – Bożena Muszyńska , Barbara Jękot , Tamara Mastalerz , Katarzyna Sułkowska-Ziaja (Katedra i Zakład Botaniki Farmaceutycznej, Uniwersytet Jagielloński Colegium Medicum w Krakowie);
- Mikrobiota jelitowa: modulator plastyczności mózgu i funkcji poznawczych w procesie starzenia – Sampath Parthasarathy, redaktor akademicki;
- (2) Strzępa A, Szczepanik M.: Wpływ naturalnej flory jelitowej na odpowiedź immunologiczną Postepy Hig Med Dosw (online), 2013; 67: 908-920; e-ISSN 1732-2693
- https://gazetalekarska.pl/?p=44373
Inne artykuły autorki: