Czytanie trendów to za mało! Jak mądrze budować innowacyjność firmy
Mały biznes chce być innowacyjny, ale w przeciwieństwie do dużych graczy trudniej mu wdrażać nowe rozwiązania. Powodów takiej sytuacji jest kilka. Jak podkreśla Zuzanna Mikołajczyk, innowatorka i strateg innowacji, w rozwoju nie pomaga m.in. brak krytycznego spojrzenia na trendy i nieumiejętność ich obiektywnego odniesienia do swojego biznesu czy krótka, często jednoosobowa ścieżka podejmowania decyzji. Jak odblokować innowacyjność małego biznesu?
Raport o stanie sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce pokazuje, że innowacyjność polskich firm rośnie. W latach 2020-2022 innowacje wdrażało 32,2% przedsiębiorstw i jest to najwyższy wskaźnik od momentu prowadzenia badań. Wciąż jednak są domeną tych największych rynkowych graczy, gdzie zatrudnienie przekracza 250 osób. Co blokuje małe przedsiębiorstwa?
Samo czytanie trendów to za mało
Zuzanna Mikołajczyk, która uczy, jak projektować i wdrażać innowacje w małych i średnich przedsiębiorstwach podkreśla, że małe firmy, zazwyczaj dobrze orientują się w rynkowych trendach i zdeterminowane, by wdrażać nowatorskie rozwiązania. Problemem jest jednak skuteczna analiza trendów i przełożenie wiedzy na konkretną strategię.
– Samo czytanie trendów to za mało. Ich znajomość można porównać do lotu w kosmos. Wielu przedsiębiorców zapomina jednak o tym, że trzeba wrócić na ziemię i wykorzystać te wszystkie „próbki”, żeby stworzyć coś nowego. Potrzebna jest strategia i odpowiadająca jej selekcja trendów, bez niej górę biorą emocje, które rzadko są dobrym doradcą – podkreśla.
Jak zauważa, przewaga dużych przedsiębiorstw w dużym stopniu wynika z odmiennej, bardziej skomplikowanej ścieżki podejmowania decyzji.
– Aby przełożyć pomysł na konkretne rozwiązanie, które rzeczywiście się sprawdzi, potrzebna jest odrobina krytycznego spojrzenia. Komfort sytuacji, w której nikt nie kwestionuje naszych pomysłów i wolność w przechodzeniu od pomysłu do jego realizacji, w przypadku biznesu nie zawsze się sprawdza. Mikroprzedsiębiorcy zbyt szybko przechodzą do działania, nie zastanawiając się, czy rzeczywiście warto skupiać się na danym trendzie – mówi Zuzanna Mikołajczyk.
Zanim przebijemy sufit trzeba rozbić branżową bańkę
Dorota Waga, właścicielka butikowego biura podróży TripYou, zwraca uwagę na wielozadaniowość drobnych przedsiębiorców.
– Osoby prowadzące mały biznes, bardzo często odpowiedzialne są za wszystkie jego elementy. Ta codzienność i wielozadaniowość pochłaniają na tyle, że znalezienie czasu na rozwój, a tym bardziej planowanie kierunków rozwoju wydaje się niemożliwe – przyznaje.
Skupiając się na codziennym funkcjonowaniu łatwo przejść w tryb tu i teraz, a innowacje wymagają szerszego spojrzenia na biznes.
– Mali przedsiębiorcy bywają zbyt skupieni na swoim obszarze działalności. Mówiąc o trendach, myślą o nowych rozwiązaniach, które wprowadziła bezpośrednia konkurencja, skupiają sią na najbardziej mainstreamowych kierunkach, w których zmierza biznes, nie zastanawiając się nad tym jakie mają odniesienie do ich branży i nad konsekwencjami ich wdrożenia. Aby wynieść biznes na wyższy poziom trzeba na niego spojrzeć w szerszym kontekście, podążanie za innymi nie uczyni nas innowacyjnymi – podkreśla Zuzanna Mikołajczyk.
Analiza zmieniającego się otoczenia rynkowego i zmian w potrzebach klientów to na pewno większe wyzwanie dla małego przedsiębiorcy.
– Innowacje to rozwój, jeśli nauczymy się pracować ze swoją marką w ciągłej obserwacji zmian, które nastąpią, nauczymy się przygotowywać firmę na to co nieuniknione, a z drugiej nauczymy się wyprzedzać konkurencję i przygotowywać ofertę zgodną z oczekiwaniami rynku – mówi Katarzyna Staciwa, właścicielka Agencji Komunikacji Marketingowej Mindwalk.
Taka zmiana spojrzenia pomogła Dorocie Wadze wprowadzić istotne zmiany w ofercie biura podróży.
– Nadal stosuję intuicję i podejmuje decyzje zgodne z osobistym przeczuciem, ale w tle tych decyzji jest zawsze szerszy kontekst zmian społecznych oraz trendów, nie tylko w turystyce – mówi.
Odblokować innowacyjność
Mały biznes skrywa ogromny potencjał i co więcej ma ogromne ambicje, ale bez innowacji szybki rozwój nie jest możliwy.
– Dla mniejszych firm innowacje są ważniejsze niż dla dużych. Mogą pozwolić na ograniczenie kosztów i zaistnienie z nowymi pomysłami na nowych rynkach – uważa Noemi Chudzik, właścicielka Chudzik i Wspólnicy Prawo i Podatki.
– Mały biznes, zwłaszcza jeśli ma ambicje stania się dużym biznesem, zdecydowanie ich potrzebuje, ponieważ to innowacje pozwalają zwiększyć efektywność, która jest kluczem do rentowności niezbędnej do dalszego finansowania wzrostu – dodaje Barbara Bajorek, właścicielka kancelarii podatkowo – księgowej Badesta.
Jola Taperek, certyfikowana trenerka mentalna i dyplomowana międzynarodowo trenerka biznesu oraz coach NMC, swój biznes prowadzi od ponad 20 lat. Jak sama mówi, przez wszystkie te lata nauczyła się, że zwinność biznesowa, a także innowacja są kluczem do sukcesu.
– Otoczenie biznesowe zmienia się nieustannie, dlatego dziś, do tych dwóch elementów dodałabym jeszcze dbanie o dobrostan w miejscu pracy oraz rezyliencję, czyli umiejętność dostosowania się człowieka do zmieniającej się rzeczywistości – mówi.
Jak podkreśla Zuzanna Mikołajczyk, w tej adaptacji bardzo ważna jest umiejętność wychwytywania pierwszych sygnałów zmian.
– Wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego, że przyszłość nie pojawia się z dnia na dzień, ale wyłania się krok po kroku. Ważne jest to, aby stale obserwować pierwsze sygnały zmian, zanim staną się trendem. Oczywiście nie każda analiza skończy się odkryciem nowego obszaru, ale warto cały czas być w procesie i być uważnym. Umiejętność zaplanowania kolejnego etapu rozwoju firmy jest pasjonująca, a wciąż często zarezerwowana tylko dla największych. Podczas gdy większość firm w Polsce to małe przedsiębiorstwa, które mogłyby działać bardziej efektywnie – mówi.
Rozwój nie może wykluczać pracowników
Jednym z wyzwań małego biznesu jest to, aby w trakcie szybkiego wzrostu zachować kulturę organizacji, która pozwala przyciągać i zatrzymać świetnych pracowników, a jednocześnie utrzymać wypracowaną jakość i opinię na rynku.
Prowadzona przez Małgorzatę Szaflarską-Gil Szkoła języka angielskiego i matematyki mentalnej Fabryka Języka aktualnie znajduje się w procesie wdrażania automatyzacji. Największym wyzwaniem okazało się przekonanie pracowników do wprowadzanych zmian.
– Mały biznes potrzebuje innowacji i każdy właściciel małego biznesu powinien sobie z tego zdawać sprawę. Warto jednak zwrócić uwagę na ważny aspekt – trzeba dbać o to, aby reagować na zmieniający się rynek i stopniowo wdrażać zmiany, w taki sposób, aby pracownicy uwierzyli, że takie podejście jest konieczne, aby osiągnąć długofalowy sukces – podkreśla.
Każda zmiana będzie miała wpływ na pracowników, dlatego ważne, aby od początku byli częścią wdrażanych projektów.
Zuzanna Mikołajczyk
Zuzanna Mikołajczyk jest strategiem innowacji, future thinker oraz TED Speaker. Jest praktykiem z ponad 12 letnim doświadczeniem w biznesie. Doświadczenie zawodowe zdobywała w rodzinnej firmie Mikomax Smart Office, gdzie przez 10 lat pełniła funkcję członka zarządu oraz dyrektora marketingu odpowiedzialnego za dwie globalne marki Mikomax Smart Office oraz Hushoffice. Była liderką w zespołach odpowiedzialnych za projektowanie i wdrażanie innowacji w modelu biznesowym, strategii produktowej, marketingowej i sprzedażowej. Wraz z zespołem wprowadziła na rynek innowacyjną markę Hushoffice, która znalazła się w TOP 2 na świecie w kategorii mebli akustycznych. Jej misją jest pokazanie, że innowacja jest dla każdego i jest kierunkiem działania dla liderów przyszłości.
Obecnie prowadzi własną firmę Know.How.Match., gdzie wspiera liderów w tworzeniu i wdrażaniu innowacji oraz rozwijaniu kultury innowacyjności. Jest autorką unikalnych programów biznesowych Future Business oraz Innovation Upgrade. Jest również Doradcą Zarządu Fundacji Lady Business Club ds. Innowacji. Występowała dla takich firm jak: SAP Poland, T-Mobile czy Play. Prywatnie jest mamą dwóch wspaniałych córek i na co dzień mieszka w Bergamo we Włoszech.