Odpowiedzialna, zaangażowana, czasami zabiegana. Z głową pełną pomysłów, ambitna, czasami zmęczona, ale ciągle patrząca przed siebie. Właścicielka biznesu, kobieta sukcesu, TY.

Wiesz o tym, że powodzenie Twojej firmy zależy od Ciebie, Twojej energii i planów. Wiesz też, że zależy od Twoich ludzi. To właśnie pracownikom firmy chciałabym poświęcić dzisiejszy artykuł.

Czy robiłaś kiedyś analizę funkcjonowania firmy, jeżeli zabraknie w niej kluczowego pracownika?

Pamiętam historię mojej klientki. Jej pracownica, wracając od klienta, niefortunnie upadła. Potknęła się o wystającą płytkę chodnikową i złamała kości w obu stawach kolanowych. Nieszczęście, które może się przytrafić każdemu z nas, spowodowało półroczną absencję pracownika w firmie. Tylko dzięki temu, że zorganizowano szybko zrzutkę na operację i rehabilitację. Koszt? Około 30 tysięcy złotych. Tak, 30 tysięcy. Pozornie drobny upadek i takie konsekwencje. 

A jak wyglądałaby sytuacja, gdyby w firmie działało ubezpieczenie grupowe? Współczesne ubezpieczenia grupowe zawierają w swoim zakresie prywatną rehabilitację, konsultacje lekarskie czy badania. Większość kosztów powrotu do zdrowia, pokryłby ubezpieczyciel. Dodatkowo pracownica dostałaby dodatkowe świadczenie za tak zwany „uszczerbek na zdrowiu” i pobyt w szpitalu, co dałoby kolejny zastrzyk gotówki potrzebnej na leczenie. Wszystko to za składkę 60 zł miesięcznie (taki jest średni koszt ubezpieczenia grupowego na osobę).

Brak kluczowego pracownika w Twoim biznesie pociąga za sobą ogromne konsekwencje dla całej działalności firmy. Konieczność szybkiego przeszkolenia nowego pracownika (o ile jest taka możliwość), dodatkowej rekrutacji, a może wzięcia przez Ciebie dodatkowych obowiązków. A to i tak tylko wierzchołek góry lodowej.

A co w momencie, gdy Twój pracownik zachoruje? 

Nie mam na myśli tylko i wyłącznie poważnych chorób takich jak nowotwór. Pozwól, że przytoczę Ci inną historię. Mamy pandemię. Dostęp do opieki lekarskiej jest utrudniony. Konsultacja z lekarzem pierwszego kontaktu, przeważnie telefoniczna. Dostąp do specjalistów poprzez NFZ? Praktycznie niemożliwy. Ostatnio rozmawiałam z klientką, u której dwa lata temu wprowadziłyśmy program prywatnej opieki medycznej. Powiedziała mi, że nie martwi się o to, że któryś z jej pracowników zachoruje, bo wie, że nie ma problemu z opieką lekarską. A jej pracownice, które cierpią na problemy z tarczycą, dziękują jej za to, że w przeciwieństwie do swoich koleżanek mogą bez problemu wykonywać zalecane badania. Koszt? 90 zł miesięcznie za pracownika.

Tu pojawia się kolejny problem. Czy wiesz, że jako społeczeństwo zaciągnęliśmy tzw. dług zdrowotny? Innymi słowy, przez pandemię większość osób odłożyło profilaktyczne badania okresowe w czasie. Specjaliści spodziewają się ogromnego wzrostu zachorowań na choroby nowotworowe w przeciągu najbliższych lat. A gdybyś tak mogła się normalnie badać? Bez odwlekania wizyty o kolejne pół roku? Bez ponoszenia ogromnych kosztów jednorazowej konsultacji? Pomyśl o tym!

Czy masz dobrze dopasowaną składkę zdrowotną?

Ostatnio spotkałam się z właścicielką żłobka. Zawsze ją podziwiałam. Za jej determinację, upór, otwartą głowę, umiejętność szukania środków unijnych i przede wszystkim odwagę. Podczas rozmowy poprosiłam ją tylko o jedno: „Powiedz mi proszę, że jesteś dobrze ubezpieczona na życie”. Odpowiedziała, że ma fajną polisę w firmie. Płaci od 5 lat około 40 zł składki.

Pochwaliłam ją za to, że ma coś. Coś, ponieważ suma ubezpieczenia z tytułu śmierci wynosiła 20 tysięcy złotych. Kiedy zawierała ubezpieczenie, były to dobre warunki. Zaproponowałam jej zmienioną konstrukcję ubezpieczenia, postawiłyśmy na inne elementy ochrony i finalnie za składkę 65 zł miesięcznie jej suma ubezpieczenia została ustalona na poziomie 75 tysięcy złotych. Podniesione zostały również kwestie uszczerbku na zdrowiu, dodałyśmy rehabilitację i pomoc po wypadku. Dodatkowo klientka ubezpieczyła w polisie indywidualnej swoje życie, ponieważ aby zapewnić bezpieczeństwo rodzinie, potrzebowała ochrony na milion złotych (ale o tym szerzej w kolejnym artykule).

Prowadzenie własnego biznesu to odpowiedzialność. Nie tylko za samo funkcjonowanie firmy, ale też, a może przede wszystkim, za Twoich pracowników.

Richard Branson powiedział: „Klienci nie są najważniejsi. Pracownicy są najważniejsi. Jeżeli zadbasz o swoich pracowników, oni zatroszczą się o klientów”.

Pomyśl teraz o swoich pracownikach nie tylko w kontekście ich rozwoju, wynagrodzenia, czy zakresu obowiązków. Pomyśl o ich zdrowiu, życiu, bezpieczeństwie. Może to zabrzmi egoistycznie, ale pamiętaj, że to właśnie Twój zespół bierze aktywny udział w sukcesie Twojej firmy!

I jeszcze jedno, tak z prawnego punktu widzenia. Czy wiesz, że jako pracodawca jesteś odpowiedzialna za jakość ochrony ubezpieczeniowej w Twojej firmie? Kiedy ostatni raz sprawdzałaś, co proponuje rynek ubezpieczeniowy? Czy wiesz dokładnie, za jakie ryzyka ubezpieczeniowe płacisz Ty i Twoi pracownicy? Czy te ryzyka są odpowiednie dla Was? Czy zawierając ubezpieczenie postawiłaś na najbardziej dopasowane rozwiązania? A może czas na zmianę warunków? 

Zachęcam, wykonaj analizę warunków posiadanego przez Ciebie ubezpieczenia i zastanów się, czy ochrona ubezpieczeniowa jest wystarczająca i satysfakcjonująca.

Autor: Marta Piasecka – doradca ubezpieczeniowy, współtwórczyni projektu Życie w multi. Więcej o Marcie >>>TUTAJ<<< 

fot. krakenimages on Unsplash

marta piasecka | ubezpieczenie na życie

Czytaj także