W ciągu ostatnich dwóch lat globalna pandemia dogłębnie zmieniła sposób, w jaki pracujemy i żyjemy. Ponadto wywarła znaczący wpływ na sektor ochrony zdrowia, co unaoczniło nierówności i niesprawiedliwość społeczną. Tworzenie środowiska, w którym wszyscy pracownicy mogą się rozwijać, jest tym ważniejsze, im więcej nowych barier napotykają kobiety w pracy. Według McKinsey, 1 na 4 kobiety rozważa ograniczenie lub nawet porzucenie kariery zawodowej z powodu zwiększonych obowiązków domowych.
Negatywny wpływ pandemii Covid-19 na naszą gospodarkę jest ewidentny. Kryzys najboleśniej odczuły podmioty z sektora MŚP i firmy z tych branż, które obostrzenia dotknęły w największym stopniu, z gastronomią i turystyką na czele. Sytuacja odbiła się również w negatywny sposób na finansach konsumentów. Jednak jak pokazują dane Intrum, to kobiety są prawdziwymi, milczącymi „ofiarami” pandemii, która nie zadbała o równość płci... Zjawisko otrzymało już nawet własną nazwę – shecession.
Jak pokazuje opublikowany w tym roku Raport Instytutu Zamenhofa, to głównie mężczyźni wypowiadają się w polskich mediach w charakterze ekspertów. Powodów wymienia się wiele od nie-updatowanych list ekspertów, nie możności wyszukania ekspertek, większą dyspozycyjność panów, po zdarzające się odmowy pań. Co jest prawdą? Na dziś nie wiemy. To co wiemy, to, że ekspertki są i są gotowe, by zostać zauważone. Kampania #wiedzaniemapłci pokazuje je w akcji.
