Dobór ludzi, którzy całym sercem czują i kochają misję firmy jest kluczowy. Firmę na początku rozwoju nie stać na błędy, są zbyt kosztowane i ciężko się za nie płaci. Bardzo ważne są też procesy, czyli, żeby każdy klarownie wiedział jakie są kolejne kroki, kto co robi, kto za co odpowiada. Inaczej będzie bałagan. Wierzę, że mniej, to więcej. Lepiej mieć 3 osoby, ale oddane i zaangażowane niż 10, które przychodzą do pracy niechętnie. Lepiej pracować 6 godzin dziennie, ale całym sobą, a resztę czasu być z dziećmi, niż 12 godzin i nie wiedzieć co się zrobiło.

Jeszcze ogromnie ważne jest zaufanie w obie strony, wierzę, że wszyscy w mojej firmie wiedzą, że dbam o nich, znam ich marzenia, potrzeby, sytuacje rodzinne i robię wszystko co mogę, żeby byli spełnieni w swoim życiu we wszystkich strefach. Ufam też im, że zrobią wszystko jak najlepiej potrafią, uczymy się razem i rozwijamy, szkolimy się dużo, śmiejemy, rozmawiamy czasami po parę godzin o dzieciach, o rodzinach – chcę dawać  wszystkim spełnienie, a przede wszystkim tym, którzy są w zasięgu mojej ręki. Jak powiedział Richard Branson: „Rozwijaj i inwestuj w ludzi tak, żeby mogli znaleźć pracę, gdzie tylko zechcą  i przy tym traktuj ich tak, żeby chcieli zostać!” Kocham to!

taisja laudy

EB: Jak się odnajduje przedsiębiorcza Polka w świecie australijskiego biznesu ?

TL: Świat australijskiego biznesu jest bardzo przyjazny, przynajmniej dla mnie, zasady wszechświata i miłości kierują wszędzie: w Polsce i w Australii, tak samo w Nowej Zelandii. Nikt nie chce być wykorzystywany, wszyscy chcą być zadbani, żeby ktoś szczerze dbał o ich interes. Australijczycy są bardzo relacyjni, więc układam swoje strategie pod relacje, żeby je budować, siać wiedzę – dokładnie to samo, co robimy w Polsce – siejemy bez myślenia kiedy i co urośnie. Moje zadanie jest zasiać wiedzę o tym co robimy z entuzjazmem, wiarą, odpowiadając na potrzeby osoby czy firmy. Kiełkowanie i owocowanie, to już nie moja działka, ja tylko sieje i podlewam.  To działa wszędzie. Dawać, dawać, dawać. Ludzie lubią brać wszędzie. W Australii jest tak samo mniej dawców jak i w Polsce.

EB: Proszę dokończyć zdanie: „Własny biznes to…..”

TL:  To szansa pokazać światu kim jesteś na prawdę!

EB: Motto, które motywuje Cię do działania?

TL: Hmm.. Mam takich wiele! Żyję cytatami, bardzo lubię się uczyć. Kocham cytat z Biblii: „Z niewiedzy lud mój ginie!” – ogromnie to do mnie przemawia, wręcz w taki sposób, że wiedza jest, jest u mnie, u innych, ale są ci, którzy jej nie mają i z tego powodu cierpią, muszę to zmieniać przez dzielenie się tym co mam w sobie.

Kocham powiedzenie: „Zrozumieć, to oznacza wybaczyć.” – to jest dokładnie to, co robimy w naszej firmie, pomagamy ludziom zrozumieć siebie, swoje zachowania, pragnienia, swoich dzieci, współpracowników, małżonków, a z tego zrozumienia często, prawie zawsze wynika przebaczenie i to uwalnia, dlatego mówimy też, że zabieramy kamienie i dajemy skrzydła 🙂

EB: Jeśli ten wywiad przeczyta jakaś Polka, która jest w Australii  i myśli o własnej firmie, to co by jej Pani doradziła?

TL: Trzeba myśli przekuwać w działania, trzeba próbować wszystkiego, co wraca do umysłu i się nie poddawać, wszystko się uda. Nie będę tu pisać o rzeczach typu pójdź tu, zgłoś się do tamtego urzędu itd. Człowiek, który ma odpowiedni mind set, wszystko potrafi, dlatego o tym piszę. Jeżeli będę mogła komuś pomóc radą, proszę pisać na kontakt@taisjalaudy.com Pomogę w czym będę mogła. Ale najważniejsze to decyzja i wiara w siebie, w swój pomysł, w to, że ludzie w głębi duszy są wszędzie tacy sami i potrzeby mają takie same. I do przodu!!! You can do it!!! 😉

EB: Czy biznes z Australii to spełnienie Pani marzeń?

TL: Spełnieniem moich marzeń jest spełnianie marzeń innych ludzi na całym świecie, tak jak nasza Misja mówi: Przeprowadzać Miliony do Spełnienia, wynika ona z mojego głębokiego marzenia i pragnienia w sercu. Daję mi ogromną satysfakcję i radość, kiedy za moim pośrednictwem ktoś ma łatwiejsze życie, ktoś osiągną swój cel, ktoś otrzymał podwyżkę, inny jest zdrowszy, ktoś został CEO, ktoś urodził w końcu pierwsze dziecko, inna wyszła zamąż, ktoś zaczął wierzyć w siebie, ktoś zapłakał pierwszy raz od wielu lat, ktoś poprowadził zespół na szczyt………. Lista ta się nie kończy – to jest spełnienie moich marzeń w akcji. Australia tu nie ma nic do rzeczy, to tylko miejsce, piękne ale tylko miejsce.

Życzę wszystkim spełnienia tego, co nazywacie swoim marzeniem!!!

Tasja Laudy – przedsiębiorca, wizjoner, prezes TaisjaLaudy&Co, certyfikowany trener mocnych stron Instytutu GALLUPA. Specjalizuje się w przyciąganiu i rozwijaniu najlepszych Trenerów Mocnych Stron na świecie, jak również w wydobywaniu Potęgi  organizacyjnej poprzez odkrywanie Mocy poszczególnych osób. Twórczyni Formuły Geniuszu opartej na połączeniu 3 filarów spełnienia: talentach, marzeniach i wartościach. www.taisjalaudy.com

gallup | historia sukcesu | polka za granicą | taisja laudy

Czytaj także