Moda biznesowa od lat wyróżnia się dosyć ścisłymi zasadami, a ich złamanie może zostać negatywnie odebrane przez rozmówców. W oficjalnych strojach źle wyglądają nie tylko zwiewne sukienki i koronki, lecz także dawne elementy ubioru. Zobacz, czego nie warto zakładać, a które trendy są już powielane od dziesiątek lat.

Vintage i retro w strojach biznesowych? Lepiej o tym zapomnij

Obecnie żadna kobieta nie wyobraża sobie, że mogłaby przyjść na spotkanie biznesowe w kamizelce i krawacie oraz długim palcie. Jednak w latach 20. XX wieku te elementy ubioru uchodziły za bardzo eleganckie i świadczyły o wyjątkowo dobrym guście osoby je noszącej. Kobiety przykrywały również głowy kapeluszami muszkieterkami lub beretami, a na dłonie nakładały cieliste rękawiczki. Mężczyźni w tym czasie zakładali fedory, czyli kapelusze z wklęsłą fałdą, lub meloniki. Dziś noszenie kapelusza w pomieszczeniu, w którym odbywa się spotkanie biznesowe, jest nie tylko niewygodne, lecz także niestosowne i może być odebrane jako wyraz braku kultury. Kapelusze i wszystkie dodatki kojarzące się ze stylem retro odłóż na mniej oficjalne spotkania na świeżym powietrzu.

Współczesna moda biznesowa opiera się na zasadach stylu minimalistycznego. „Im mniej, tym lepiej” – to wyznacznik dobierania zarówno kolorów ubrań u kobiet i mężczyzn, jak i wszystkich dodatków. W złym guście jest więc przenoszenie trendów z lat 60. XX wieku, kiedy to wśród pań królowała ozdobna biżuteria z pereł oraz wzorzyste sukienki ze zdobieniami przy dekolcie. Moda dla panów z tego okresu obejmowała natomiast kolorowe krawaty ze spinkami, które dzisiaj nadają się raczej na wesela czy urodziny znajomych.

Trendy które nie wychodzą z mody?

Choć wykorzystywane w dawnych czasach elementy biznesowego ubioru dzisiaj uchodzą w większości za niemodne i niestosowne, istnieje jedna część garderoby, która nigdy nie wychodzi z mody – buty.

W przypadku stroju damskiego są to przede wszystkim buty typu czółenka na niewielkim obcasie, które były modne nawet w latach 80., kiedy to królował power dressing, czyli strój inspirowany męską sylwetką. Jedynym wyjątkiem, kiedy kobiety zrezygnowały z czółenek, były lata 90. XX wieku, kiedy to zastąpiono je sandałami na obcasie.

Mężczyźni już od dziesiątek lat noszą ten sam typ butów – Oxford. Tak zwane wiedenki pasowały do każdego garnituru – wełnianego, dwu- i jednorzędowego oraz spodni z prostymi lub rozszerzanymi nogawkami. Ich popularność zmalała jedynie w latach 40. ubiegłego stulecia, jednak w tym czasie mężczyźni całkowicie zrezygnowali z noszenia pełnego garnituru, zostawiając jedynie koszule z dwoma kieszeniami oraz garniturowe spodnie z paskiem. 

Chcesz wiedzieć, jak dokładnie wyglądały stroje biznesowe na przestrzeni lat? Zobacz najnowszą infografikę przygotowaną przez HRS, która pokazuje, jak zmieniały się elementy oficjalnego ubioru od początku XX wieku aż do teraz.

Źródło: materiał prasowy

Czytaj także