Problem jest dość poważny, ponieważ ktoś „ubiegł” EKIPĘ i jako pierwszy zgłosił znak towarowy „LODY EKIPA” do ochrony, a w tym wypadku kto pierwszy ten lepszy…
Jeżeli ten znak towarowy zostanie zarejestrowany, to jego właściciel uzyska wyłączność na korzystanie z oznaczenia “LODY EKIPA” na terytorium Polski. Efektem takiej wyłączności do znaku towarowego jest prawo zakazania innym używania tego znaku. W konsekwencji może okazać się, że znane nam lody EKIPA znikną z rynku i nie będzie to wcale zabieg marketingowy, a raczej skutki odkładania ochrony swojego brand’u na później.
Jak do tego doszło?
Lody EKIPA pojawiły się na rynku w marcu 2021 r.. Spółka jednak nie wystąpiła o ochronę tego znaku towarowego, a co do zasady, ochronę do znaku towarowego uzyskuje ten, kto pierwszy o nią wystąpi.
Pierwszy okazał się pewien przedsiębiorca z Krakowa, który 27 kwietnia 2021 r. złożył do polskiego Urzędu Patentowego zgłoszenie znaku towarowego “LODY EKIPA”. Twórcy sprzedażowego hitu – lodów EKIPA także zgłosili swój znak „EKIPA” do rejestracji w Europejskim Urzędzie Własności Intelektualnej, jednak miało to miejsce dopiero 30 kwietnia 2021 r., czyli 3 dni później ….
Powiedzielibyśmy, to tylko 3 dni różnicy, ale w tym wypadku to aż 3 dni różnicy. Zgłoszenie przedsiębiorcy z Krakowa jest więc zaledwie kilka dni wcześniejsze niż zgłoszenie właściciela „tych” znanych nam lodów EKIPA, jednakże to on ma pierwszeństwo w uzyskaniu wyłączności na znak towarowy. Zdecydowanie nie jest do dobra wiadomość dla ekipy popularnych lodów EKIPA, w szczególności, iż reakcja przedsiębiorcy z Krakowa na późniejsze zgłoszenie znaku „EKIPA” była błyskawiczna. Już złożył on sprzeciw przeciwko rejestracji tego znaku dla lodów. W końcu swój znak zgłosił jako pierwszy…
Co czeka nas teraz?
Teraz czeka nas dość długie postępowanie i walka o znak EKIPA. Komu ten znak powinien przysługiwać? Kto powinien czerpać korzyści z jego używania?
Warianty rozwoju sytuacji są dwa. Wariant pierwszy. Jeżeli EKIPA HOLDING S.A. będzie w stanie wykazać, że zgłoszenie znaku „LODY EKIPA” przedsiębiorcy z Krakowa miało miejsce w złej wierze, albo że znak narusza prawa do nazwy tej spółki lub jej prawa autorskie (jeżeli takie da się wykazać….), istnieje wtedy szansa na zwycięstwo i odzyskanie znaku EKIPA dla Ekipy. O ile walka zakończy się sukcesem, to z pewnością będzie kosztowała sporo czasu, stresu, nakładów i pieniędzy, a przecież lepiej zapobiegać niż leczyć…
Wariant drugi. Przedsiębiorca z Krakowa, który jako pierwszy zgłosił znak „LODY EKIPA”, uzyskuje skutecznie prawo na znak towarowy „LODY EKIPA”, co oznacza prawo wyłącznego korzystania z tego znaku na rynku. Jakie to ma znaczenie dla Ekipy i jej kultowych już lodów? Przedsiębiorca z Krakowa, mając znak towarowy, nie tylko będzie mógł sam sprzedawać lody „EKIPA”, ale będzie mógł zakazać dalszej sprzedaży „tych” LODÓW EKIPA. Jest zatem duża szansa, że znikną one ze sklepów. Ekipa może zawsze próbować odkupić znak towarowy, ale cena może nie być zbyt atrakcyjna…
Czy EKIPA miała wyjątkowego pecha?
Nie do końca. O pechu można mówić, ale raczej jest to niestety po prostu niedopatrzenie. Sytuacja EKIPY nie jest wyjątkowa. Często zdarza się, że inny przedsiębiorca (świadomie lub nie), korzystając z naszego niedopatrzenia albo naszych skłonności do przekładania „na jutro”, zarejestruje „naszą” nazwę lub logo, z której korzystamy i na którą pracowaliśmy, często przez długie lata. Historia EKIPY dość jednoznacznie przekonuje nas, że nie warto zwlekać z ochroną własnego biznesu.
Nie ma jednak spraw beznadziejnych i w nawet takiej sytuacji, w jakiej znalazła się EKIPA, można szukać rozwiązań na „odzyskanie” prawa do nazwy / logo. Warto jednak odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jesteśmy gotowi i przygotowani na walkę, zarówno na polu organizacyjnym, prawnym, jak i finansowym w celu odzyskania naszego znaku, a z drugiej strony – ile będzie kosztował nas potencjalny re-branding i budowanie świadomości naszej marki od zera, jeżeli tej walki ostatecznie nie wygramy? Warto się nad tym zastanowić, zanim kolejny raz przełożymy ochronę naszej nazwy „na jutro.”
Autorka: Justyna Alchimionek – Adwokat, partner w Kancelarii Prawnej SK+ Siekierzyński Kochlewski (www.skplus.eu), ekspertka w prawie własności intelektualnej, ochrony marki, designu, sporach patentowych i w zagadnieniach prawnych danych osobowych oraz rynku IT. Czytaj więcej o autorce >>>TUTAJ<<<
Czytaj inny artykuł autorki >>>TUTAJ<<<