Emilia Bartosiewicz: Czym jest według Ciebie design?

Dominika Rostocka: „Design” to słowo o wielu znaczeniach i trudno dla niego znaleźć dokładny odpowiednik w naszym języku. Stąd zapożyczanie i spolszczanie tego pojemnego terminu. Design to nie tylko wygląd, wzornictwo, funkcjonalność, ergonomia przedmiotu użytkowego. To również cały twórczy i czasem niezwykle skomplikowany proces projektowy. Wydaje mi się, że tak naprawdę to słowo stało się potocznie nadużywane. Choć z drugiej strony, można się cieszyć, że w pewnym momencie zaczęto posługiwać się nie tylko znaczeniem tego słowa, ale i jego mocą – design to daleko posunięta filozofia i sposób myślenia o otaczającym nas świecie. Bez niego nie moglibyśmy się rozwijać! Stanęlibyśmy w miejscu jako cywilizacja. Można dążyć do prostoty, ubrać całe społeczeństwo w takie same uniformy i skonstruować dla każdego jeden model kapsuły jako schronienia. Ale różne materiały, tworzywa, kolory, faktury, zdobienia, kształty są nieodłączną częścią naszego wyrazu. A każdy człowiek potrzebuje wyróżnienia, nowości i zmian. Taką mamy naturę aby nieustannie się rozwijać, ewoluować, pokazywać różnorodność. Z tej perspektywy design jest niezbędny – on zarazem generuje i spełnia ludzkie pragnienia. Napędza i ożywia. A przy tym tak jak sztuka jest wyrazem wewnętrznych przemyśleń i emocji poszczególnych jednostek.

Dominika Rostocka

EB: Czym różni się polski design od światowego?

DR: Tych różnic jest coraz mniej. Muszę powiedzieć, że w mojej ocenie w obszarze designu w ekspresowym tempie nadrabiamy zaległości i gonimy świat. Dowodem na to niech będą ogłoszone wyniki Red Dot Design Awards 2016. Tę prestiżową nagrodę nazywaną Oscarem Designu otrzymało aż 15 polskich projektów. To nowy rekord i znakomity rezultat! Bardzo cenię twórców, którzy eksperymentują, którzy próbują, szukają. Ekscytują mnie projekty nieopatrzone, zaskakujące, niebanalne. Jeśli chodzi o design produktów to naprawdę serce rośnie jak to pięknie się rozwija w Polsce – i jak już widać potencjał polskich projektantów. Nie musimy gonić nikogo na siłę – po prostu pozbądźmy się kompleksów i po prostu działajmy, jak Tomek Rygalik, Oskar Zięta czy Dorota Koziara.

Wydaje mi się, że już można mówić o polskich firmach i projektantach na bardzo wysokim poziomie, a to dopiero początek naszej drogi. Rozkręcamy się i wierzę, że przegonimy niektóre kraje Europy. Dużą rolę przypisuję temu pokoleniu Polaków, które wyrosło już w czasach, kiedy ładne rzeczy są pokazywane i się o nich mówi. Starsze pokolenie nie ma takich nawyków, nie szuka nowości, nie podpatruje świata. Ale ci młodzi ludzie już nie będą w stanie zignorować tematu designu. On jest wszędzie wokół nas i to się już nie zmieni.

Dominika Rostocka

 

EB: Co jest Twoją inspiracją / Gdzie szukasz inspiracji w swoich projektach?

DR: Moją największą inspiracją są podróże. Oczywiście, te na zagraniczne targi wnętrzarskie także. Ale mam na myśli przede wszystkim prywatne podróże w nieznane, bez większych przygotowań i rezerwacji. Mogę się pochwalić, że odwiedziłam już 42 kraje, i każda podróż była pełna obserwacji i refleksji, a w efekcie – inspiracji twórczych. Za każdym razem wyjazd to okazja do spojrzenia na sprawy z innej perspektywy i do zbierania nowych wrażeń. Od lat nie byłam na „normalnych” wakacjach, podczas których leży się nad basenem i czyta ulubioną książkę… Ja książki czytam w samolocie. Przeważnie pakuje się na 40 minut przed samolotem, bez względu na to, czy lecę na Hawaje czy do Kazachstanu gdzie jest -30st. Od 20 lat mam tę samą małą walizkę na kółeczkach i jestem dumna, że bez względu na to, na jak długo jadę i bez względu na to dokąd, zawsze się do niej pakuję w 7 minut i ona zawsze jest ze mną podczas lotu. Nie cierpię czekać na bagaż. Podróże w moim wykonaniu to tysiące zdjęć, setki notatek i szkiców. Zawsze wracam z głową nabitą pomysłami.Dominika Rostocka

 

Dominika Rostocka: W ciągu 15 lat kariery zawodowej zrealizowała kilkaset projektów wnętrz w Polsce i za granicą. Projektuje także wnętrza publiczne i zajmuje się konserwacją zabytków. Znakiem rozpoznawczym jej realizacji są oryginalne detale. Tworzy nie tylko projekty budynków i wnętrz, ale także wzory autorskich mebli i indywidualnych elementów dekoracyjnych. W 2014 roku zainicjowała powstanie Szkoły Produkcji Wnętrz i Designu, której jest Mentorem i głównym wykładowcą. Zawodowo wyróżniana w Polsce i za granicą. W 2013 roku jej „Rezydencja pod Dębami” została nagrodzona w Londynie tytułem Best Interior Design w prestiżowym konkursie European Property Awards. Członkini Lady Business Club. Więcej informacji TUTAJ

Czytaj także